W minioną niedzielę (13 sierpnia) dobiegły końca mistrzostwa świata w kolarstwie. Jedną z ostatnich konkurencji była jazda indywidualna na czas.
Po złoto sięgnął Remco Evenepoel, natomiast na 66. pozycji zmagania ukończył Mohammad Ganjkhanlou.
O Irańczyku głośno zrobiło się niedługo później, gdy wyszło na jaw, że opuścił swój hotel w sobotę wieczorem i do tej pory nie wrócił.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: była gwiazda tenisa pokazała się bez makijażu. I jak?
O jego zaginięciu poinformował szef Irańskiej Federacji Kolarskiej, Rasoul Asadi. - Dochodzenie trwa i mam nadzieję, że zostanie znaleziony tak szybko, jak to możliwe - przekazał.
Asadi i Genjkhanlou mieli wrócić do ojczyzny w niedzielę wieczorem, ale zaginięcie kolarza zweryfikowało plany Irańczyków.
Według portalu insidethegames.biz, irański zawodnik miał otrzymać azyl w Wielkiej Brytanii.
Póki co Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) oraz organizatorzy mistrzostw świata nie odnieśli się do całej sprawy.
Czytaj także:
- Polka wycofała się z walki o medal. "Mój organizm zmaga się z problemami"
- Ile zarabiają kolarze? Polak w światowej czołówce