Wielkimi krokami zbliża się rywalizacja w Giro d'Italia. Z tego powodu na ostatni sprawdzian przed włoskim klasykiem zdecydował się Rafał Majka. Polski kolarz stanął na starcie rywalizacji w Benia de Onis w ramach 67. edycji Vuelta Asturias Julio Alvarez Mendo.
Ostatni, 140-kilometrowy etap zakończył się finiszem 13-osobowej grupy kolarzy. W czasie 3:22.52 na mecie jako pierwszy zameldował się Finn Fisher-Black.
Nowozelandczyk wyprzedził swojego kolegę z drużyny Isaaca del Toro, zwycięzcę klasyfikacji końcowej. Na 8. miejscu wyścig ukończył inny kolarz z tej samej ekipy, a mianowicie Majka.
Polak będący kolarzem UAE Team Emirates miał za zadanie pomóc koledze z drużyny w odniesieniu końcowego triumfu i ta sztuka mu się udała. W klasyfikacji końcowej Meksykanin zajął pierwsze miejsce wyprzedzając Polaka o 1.15. Trzeci był natomiast Urugwajczyk Eric Antonio Fagundez, reprezentant ekipy Burgos-BH ze stratą 1.20.
Majka ma już za sobą przerwę wynikającą z urazu, a konkretnie zapalenia ścięgna Achillesa. Wynik w Hiszpanii pokazuje, że jest już w pełni zdrowia i może być pewny występu w nadchodzącym Giro d'Italia. Ten ruszy już 4 maja. Faworytem do końcowego triumfu będzie jego kolega z zespołu Słoweniec Tadej Pogacar, któremu Polak będzie pomagał szczególnie w górach.
Przeczytaj także:
Niewiadoma o włos od kolejnego zwycięstwa. Nie zgadniesz, ile jej zabrakło
ZOBACZ WIDEO: 88-latek zadziwia. Ujawnił tajemnicę dot. swojego zdrowia