Giro d'Italia. Polak w ścisłej czołówce 3. etapu! Pogacar postraszył sprinterów

Twitter / Giro d'Italia / Na zdjęciu: Tadej Pogacar oraz Geraint Thomas
Twitter / Giro d'Italia / Na zdjęciu: Tadej Pogacar oraz Geraint Thomas

Końcówka trzeciego etapu tegorocznej edycji Giro d'Italia przyniosła sporo emocji. Wszystko przez akcję pewnej "trójki" z Tadejem Pogacarem na czele, który musiał finalnie skapitulować. Ósme miejsce zajął Stanisław Aniołkowski.

Poniedziałkowe zmagania były prawdziwym rajem dla sprinterów. Trasa z Novary do Fossano liczyła 166 kilometrów. Znajdowało się na niej kilka wzniesień, a jeden z nich 3000 metrów przed linią mety. Właśnie on mógł okazać się kluczowy w trzecim etapie Giro d'Italia.

Przez sporą część wyścigu kibice nie widzieli zbyt wielu akcji. Dopiero po pewnym czasie od peletonu odskoczyli Lilian Calmejane i Davide Ballerini. Pierwszy z wymienionych wygrał premię i poczekał na grupę zasadniczą. Sam na czele stawki pozostał więc jedynie Ballerini.

Ostatecznie zrezygnował także Włoch i nie było już żadnej ucieczki. W końcu nadeszły wyczekiwane emocje - a konkretnie 3 kilometry przed "kreską". Zaatakowali wtedy Mikkel Honore, Tadej Pogacar, a dojechał do nich także Geraint Thomas.

Na ostatni kilometr wpadli Pogacar oraz Thomas, bowiem Honore odpadł. Ostatecznie - pod naporem rozpędzającego się peletonu - skapitulować musiała także pozostała dwójka, około 500 metrów przed metą

Chaotyczny sprint padł łupem Tima Merliera, który wyprzedził Jonathana Milana oraz Biniama Girmaya. Na słowa uznania zasługuje również Stanisław Aniołkowski. Polski zawodnik reprezentujący zespół Bingoal-Wallonie Bruxelles zajął ósmą pozycję w poniedziałkowej rywalizacji.

W klasyfikacji generalnej Giro d'Italia prowadzi Tadej Pogacar. Za nim plasują się Daniel Martinez oraz Geraint Thomas.

Zobacz też:
Ruszyło Giro d'Italia: ten kolarz miał niespotykanego pecha. Zobacz, co się stało

ZOBACZ WIDEO: Poważnie zachorowała. Pojawiły się obrzydliwe komentarze

Komentarze (0)