Do szczęścia zabrakło mu 50 metrów! Zaskakujący finisz 9. etapu Giro d'Italia

Twitter / Giro d'Italia / Zaskakujący finisz
Twitter / Giro d'Italia / Zaskakujący finisz

Holender Olav Kooij wygrał 9. etap Giro d'Italia z metą w Neapolu. Kilku kolarzy próbowało przechytrzyć napędzany przez sprinterów peleton, a najbliżej tego wyczynu był Jonathan Narvaez. Ekwadorczyk został doścignięty tuż przed linią mety.

W niedzielę kolarze rywalizowali na etapie o długości aż 214 kilometrów ze startem w Avezzano i metą w Neapolu. Z profilu etap wydawał się płaski, jednak niewielkie hopki rozlokowane na trasie złożyły się łącznie aż na 1574 metry przewyższenia do pokonania.

Niemalże od startu na czele wyścigu jechała dwuosobowa ucieczka w składzie Andrea Pietrobon oraz Mirco Maestri; obaj w barwach zespołu Polti Kometa. Dwójka Włochów utrzymywała prowadzenie przez 190 kilometrów, do czasu gdy tuż przed szczytem 4-kilometrowego podjazdu pod Monte di Procida z peletonu zaatakował Julian Alaphilippe. Za nim pomknął kolejny Francuz Ewen Costiou (Team Cofidis) oraz Brytyjczyk Askel Lewis (Groupama-FDJ). Trójka ta dołączyła do prowadzącej dwójki.

Kilka chwil później przyspieszył Alaphilippe razem z Costiou, na co reszta uciekinierów już nie zdołała odpowiedzieć. Francuzi postawili wszystko na jedną kartę i postanowili spróbować przechytrzyć peleton. Ich szarża nie miała jednak szans powodzenia, bowiem za plecami harcowników mocne tempo w peletonie dyktowała drużyna Alpecin-Deceuninck. 10 kilometrów przed metą na czele pozostał już tylko były mistrz świata - Alaphilippe, ale jego akcja zakończyła się kilka chwil później.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 43-letnia legenda błyszczała na gali w Nowym Jorku

Nieoznaczony na trasie podjazd postanowił wykorzystać Jonathan Narvaez z ekipy Ineos-Grenadiers, który triumfował na pierwszym etapie tegorocznego Giro d'Italia w Turynie. Ekwadorczyk oderwał się od peletonu i zdołał wypracować sobie przewagę ok. 10 sekund. Kiedy wydawało się, że dowiezie prowadzenie do mety, ostatni zryw kolarzy w peletonie pozwolił skasować akcję Narvaeza 50 metrów przed linią mety. Spośród walczących sprinterów najszybszym finiszem popisał się Olav Kooij z zespołu Visma Lease a Bike i odniósł swoje premierowe zwycięstwo w trzytygodniowym wyścigu. Jako drugi kreskę przeciął Jonathan Milan (Lidl-Trek), a trzeci był Sebastian Molano (UAE Team Emirates).

Polscy kibice mogą kojarzyć Olava Kooija z trasy Tour de Pologne. Holender w minionych latach wygrał 2 etapy sprinterskie w naszym narodowym wyścigu.

Posiadaczem różowej koszulki pozostał Słoweniec Tadej Pogacar. Jego przewaga nad drugim w klasyfikacji generalnej Danielem Felipe Martinezem (Bora-Hansgrohe) wynosi 2 minuty i 40 sekund. Aktualne podium wyścigu uzupełnia Geraint Thomas (Ineos-Grenadiers), którego strata do lidera wynosi 2 minuty i 58 sekund. Walijczyk zaliczył w niedzielę niegroźny upadek.

Rafał Majka oraz Stanisław Aniołkowski do mety dojechali w głównej grupie z jednakową 5-sekundową stratą do zwycięzcy.

W poniedziałek kolarze odpoczną od ścigania i powrócą do rywalizacji we wtorek.

Zobacz też:
Walczyli na żyletki. Po zwycięstwie nie dowierzał
Włoch prawie się popłakał. Lider Giro d'Italia nie dał mu szans

Komentarze (1)
avatar
Jacek Gut
12.05.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
DZIŚ TO JUŻ ,,KOLARSKIE SZACHY".....