Start w Tour de Pologne jest dla Reprezentacji Polski dużym przywilejem. Kolarze, którzy na co dzień ścigają się w wyścigach niższej rangi, przystępują do rywalizacji ze światową czołówką. O tym, jak wygląda ściganie w biało-czerwonej koszulce, opowiada dokument "Tour de Pologne: Z orłem na piersi", który można obejrzeć w serwisie YouTube. W tym sezonie Polacy wystartowali w najważniejszej kolarskiej imprezie w naszym kraju w składzie: Marcin Budziński, Norbert Banaszek, Michał Paluta, Piotr Pękala, Radosław Frątczak, Mateusz Kostański oraz Kacper Gieryk.
Do Krakowa dojechali z dwoma wygranymi klasyfikacjami. Michał Paluta zdobył koszulkę najlepszego górala PZU, a Norbert Banaszek został najaktywniejszym kolarzem LOTTO. Zaś w klasyfikacji generalnej najwyżej uplasował się Piotr Pękala, który ukończył zmagania na 28. miejscu.
Choć koszulka dla najlepszego górala zdobyta na Tour de Pologne, nie jest może niesamowitym osiągnięciem, to jednak na taki sukces też trzeba sobie zasłużyć i wytrwale pracować. Michał Paluta dedykuje ten sukces swojemu trenerowi.
ZOBACZ WIDEO: Tłumy na Okęciu. Tak przywitano srebrnych medalistów olimpijskich
- Wiem, że sobie na to zapracowałem. Pracowałem ciężko wiele lat. Nie zawsze dopisywało mi szczęście i mogłem wykorzystać swoje możliwości. Chciałem już nieraz tą koszulkę zdobyć i w tym roku kiedy dowiedziałem się, że otrzymam szansę startu w Tour de Pologne, to razem z moim trenerem Sylwestrem Szmydem obraliśmy cel. Wiedzieliśmy, że trzeba tutaj przyjechać w top formie i powalczyć o tą koszulkę. Jestem mu za to bardzo wdzięczny, bo to on wie, jak mnie przygotować - tłumaczy zwycięzca klasyfikacji górskiej.
Celem Reprezentacji Polski każdego roku jest także wygranie klasyfikacji dla najaktywniejszego kolarza. Aby zdobyć takie miano, trzeba niemal codziennie zabierać się w odjazdy, by wygrywać lotne premie. W zeszłym roku po niebieski trykot LOTTO sięgnął Patryk Stosz, a w niedzielę w Krakowie tą koszulkę zgarnął Norbert Banaszek.
- Zawsze przed wyścigami stawiam przed sobą jakieś cele. Startowałem rok temu pierwszy raz w Tour de Pologne i widziałem jak Patryk o tą koszulkę walczy i co trzeba zrobić, żeby ją osiągnąć. Myślę, że wywiązałem się w tej roli stu procentach - tłumaczy Norbert Banaszek.
Oczywiście aktywna jazda i drobne sukcesy Reprezentacji Polski nie mogą wywołać w nas euforii, bo jako kibice życzylibyśmy sobie, aby osiągali jeszcze lepsze wyniki. Zawodnicy polskiej ekipy co roku starają się umilić nam ten wyścig, choć ścigają się z jednymi z najlepszych kolarzy na świecie. Dla jasności przypomnijmy, że nasi najbardziej utytułowani kolarze, tj. Rafał Majka czy Michał Kwiatkowski startują w barwach zagranicznych ekip.
- Wyjeżdżamy z dwoma koszulkami, więc jako drużyna możemy być zadowoleni. Troszkę szkoda, że gorzej pokazaliśmy się w "generalce", bo Marcin Budziński i Piotrek Pękala poradzili sobie słabiej, a Radek Frątczak nie pokazał w pełni swojego potencjału, ale mam nadzieję że za rok się poprawią - dodaje Banaszek.
Zobacz też:
Szczere wyznanie zwycięzcy Tour de Pologne. "Myślałem, że moja kariera się skończyła"
"Coś pięknego". Tusk i Morawiecki jasno skomentowali wyczyn Niewiadomej