W poniedziałek, 4 sierpnia rozpoczęła się rywalizacja w 82. Tour de Pologne. Tegoroczne zmagania w największym wyścigu kolarskim w naszym kraju składają się z siedmiu etapów. Tym samym w środę kolarze wystartowali w trzecim.
Jego metę ulokowano w Wałbrzychu, a do rywalizacji jako lider klasyfikacji generalnej przystąpił Paul Lapeira. To właśnie on, a także między innymi Rafał Majka uczestniczyli w kraksie, przez którą zmagania zostały wstrzymane.
ZOBACZ WIDEO: Czegoś takiego nie przeżyłem. Spędziłem dzień z Radkiem Paczuskim
Wspomniany incydent spowodował, że wspomniana dwójka, a także kilku innych kolarzy wylądowało w rowie na kilkanaście kilometrów przed metą. Warto jednak podkreślić, iż Polak szybko się pozbierał i dojechał do peletonu, który na niego czekał.
- Decyzja została podjęta z uwagi na kraksę lidera. Będzie minuta przyznana tym zawodnikom po wznowieniu rywalizacji, którzy byli na czele - przekazał Tomasz Jaroński, który komentuje zmagania w Eurosporcie.
Organizatorzy zmuszeni byli wstrzymać zmagania, ponieważ trzech zawodnicy z ucieczki nie zwalniali. Wówczas interweniował sam Czesław Lang, który jechał w samochodzie tuż przed nimi.
Nowe informacje ws. trzeciego etapu TdP przekazał wspomniany wcześniej Jaroński. Według komentatora czasy w klasyfikacji generalnej zostały zneutralizowane i tym samym dojdzie jedynie do rywalizacji o końcowy triumf.
Tymczasem z dalszej rywalizacji w Tour de Pologne miał wycofać się uczestniczący w kraksie lider wyścigu Lapeira. Obolały Francuz jednak dokończył etap i na ten moment nie podjął oficjalnej decyzji o rezygnacji.
Ostatecznie ucieczka nie była w stanie utrzymać przewagi nad peletonem, który dogonił ją na kilometr przed końcem. Końcowy triumf odniósł Ben Turner, którego rozprowadził Michał Kwiatkowski. Potwierdziły się jednak informacji Jarońskiego i wyniki trzeciego etapu zostały zneutralizowane.
Piszę z pamięci Czytaj całość