W trakcie tegorocznego Tour de Pologne doszło do groźnego incydentu na trasie pierwszego etapu z Wrocławia do Legnicy. Kilkuletni chłopiec, znajdujący się w pobliżu wyścigu, zakrztusił się cukierkiem i zaczął tracić oddech.
Na pomoc natychmiast ruszyła starsza sierżant Joanna Podhalska z Wydziału Ruchu Drogowego policji w Zgorzelcu, która uratowała mu życie.
ZOBACZ WIDEO: Włókniarz buduje skład na przyszły sezon. Jednoznaczna deklaracja prezesa
Jak poinformowała Komenda Powiatowa Policji w Zgorzelcu, funkcjonariusze zabezpieczający trasę dostrzegli dramatyczną sytuację. Podhalska błyskawicznie udzieliła chłopcu pierwszej pomocy, dzięki czemu po chwili mógł znów swobodnie oddychać. Na miejsce wezwano zespół ratownictwa medycznego, lecz po badaniu potwierdzono, że dziecku nie grozi już żadne niebezpieczeństwo.
Bohaterska policjantka wręczyła chłopcu elementy odblaskowe, a jej interwencja spotkała się z ogromną wdzięcznością rodziny. Do komendy trafił list, w którym bliscy napisali: "Pani zdecydowane i profesjonalne działanie uratowało życie mojego dziecka. Dzięki Pani poświęceniu i wiedzy, po kilku sekundach od podjętej akcji, mój syn zaczął znów oddychać".
Rodzice podkreślili, że szybka reakcja policjantki sprawiła, iż mogą dziś cieszyć się zdrowiem syna i spokojem w rodzinie. "Jestem głęboko przekonany, że to Pani szybka reakcja sprawiła, że dziś mogę patrzeć na mojego syna w zdrowiu" - dodali w liście.
Tour de Pologne wciąż trwa - do zakończenia rywalizacji pozostały dwa etapy. W sobotę kolarze zmierzą się na trasie wokół Bukowiny Tatrzańskiej, a w niedzielę zakończą wyścig jazdą indywidualną na czas w Wieliczce.
Żenada...