Sensacją jest piąte miejsce 20-letniego Słowaka Petera Sagana. Jeden z faworytów wyścigu, obok Alberto Contadora, jego rodak Alejandro Valverde zajął dopiero 31. miejsce, tracąc na odcinku ośmiu kilometrów 29 sekund do młodego Holendra. Jeszcze więcej - 42 sekundy stracił Luksemburczyk Frank Schleck.
- Teraz jestem już szosowcem - powiedział dziennikarzom zaskoczony sukcesem Boom, który karierę rozpoczynał jako przełajowiec (w 2008 roku był mistrzem świata elity). Zawodowym kolarzem szosowym został w maju ubiegłego roku, podpisując kontrakt z Rabobankiem.
- Wykorzystałem trik z przełajów. Dziś było zimno, trzy-cztery stopnie, i wiedziałem, że trzeba jechać tym samym rytmem po kostce i na podjeździe. To zdecydowało - dodał Boom, który wyróżnia się w peletonie bardzo wysokim wzrostem (191 centymetrów przy wadze 71 kilogramów).
Wyścig Paryż-Nicea składa się z siedmiu etapów i potrwa do 14 marca. Polacy nie startują.
Wyniki prologu, jazda ind. na czas w Montfort-l'Amaury (8 km):
1. Lars Boom (Holandia/Rabobank) 10.56
2. Jens Voigt (Niemcy/Saxo Bank) 3 s
3. Levi Leipheimer (USA/RadioShack) 6
4. Alberto Contador (Hiszpania/Astana) 6
5. Peter Sagan (Słowacja/Liquigas) 10
6. Xavier Tondo (Hiszpania/Cervelo) 10