Polak po zwycięstwo w belgijskim klasyku sięgnął w wielkim stylu, ogrywając na finiszu mistrza świata Petera Sagana. Kwiatkowski uciekł rywalowi 200 metrów przed metą, na "kresce" wyprzedzając Słowaka o 4 sekundy. Obaj wcześniej zgodnie współpracowali przez ponad 30 kilometrów.
- Podobnie było dwa lata temu podczas wyścigu Strade Bianche. Wspomnienia odżyły. Miałem "dobre nogi" i musiałem powalczyć o zwycięstwo. Nie było innej opcji zwłaszcza, że wcześniej wcześniej perfekcyjnie pomagali mi koledzy z drużyny - mówi Polak, cytowany na łamach oficjalnej strony internetowej Team Sky. - Wiedziałem, że muszę spróbować długiego sprintu. Nie oglądałem się za siebie. Po prostu poszedłem na pełen gaz.
Kwiatkowski odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w barwach nowej drużyny. - Kilka razy byłem naprawdę blisko. To niesamowite. Czekałem na taki sukces od początku sezonu - podkreśla nasz kolarz.
Teraz byłego mistrza świata czeka kilka dni odpoczynku. 3 kwietnia Polak wystartuje w setnej edycji jednego z pięciu monumentów kolarstwa - Ronde van Vlaanderen.
Zobacz wideo: Zwycięstwo Kwiatkowskiego w klasyku E3 Harelbeke
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.