Świetnie rozegrała to ekipa Lampre. Alessandro Ballan, mistrz świata, rozprowadził na ostatnich 300 metrach dwóch swoich kolegów: Lorenzetto i Enrico Gasparotto. Na mecie cieszyli sie wszyscy członkowie włoskiego teamu, który do wyścigu przystąpił bez Marcina Sapy.
Duet zawodników Lampre okazał się lepszy od dwóch najbardziej utytułowanych włoskich specjalistów od finiszu: Alessandro Petacchiego (LPR) i Daniele Bennatiego (Liquigas).
- Wierzę w swój zespół - mówi Gasparotto o ekipie prowadzonej przez dwóch byłych znakomitych kolarzy: Fabrizio Bontempiego i Fabio Baldato.
- Byłem skupiony na moich kompanach Bosisio i Bernuccim a także na Bennatim. Wtedy wpadłem w poślizg i trudno było już odrobić stratę - wyjaśnia Petacchi. - To był ciężki etap, 2 500 m różnicy wzniesień, ale czuję się mimo wszystko dobrze. Gratulacje dla Lampre - dodaje.
Dla 27-letniego Gasparotto to czwarte zwycięstwo w zawodowej karierze. Poprzednio triumfował w zeszłym roku w Turcji. Mieszka w Tezze di Vazzola z małżonką Franceską. Przez dwa lata: 2006 i 2007, znosił rolę kogoś z drugiego planu będąc pomocnikiem Petacchiego w ekipie Milram.
- Nie mam żadnego problemu z Alessandro. Nawet jeżeli wygrywa teraz mniej, dla mnie pozostaje najlepszy - mówi Gasparotto dla dziennika La Gazzetta dello Sport.
Po 16 km wtorkowego etapu w ucieczkę wdała się trójka zawodników: Włoch Mauro Finetto (CSF Group – Navigare), Niemiec Philipp Mamos (Amore & Vita) i Rosjanin Maksim Biełkow (ISD). Potrafili uzyskać prawie 6 minut przewagi nad peletonem. Na 25 km przed metą ten znów jechał na czele wyścigu, by w końcowej fazie trasy rozdzielić się z ponad 40-osobową grupą, która rozstrzygnęła w swoim gronie zwycięstwo.
Na Sardynii startuje pięciu Polaków. Gołaś był jedynym, który dojechał do Olbii w pierwszej grupie. 6 sekund za zwycięzcą "kreskę" przekroczyli Krzysztof Szczawiński i Przemysław Niemiec (obaj Miche - Silver Cross). Z większymi stratami zakończyli etap Jarosław Dąbrowski (Amore & Vita) i Tomasz Marczyński(Miche - Silver Cross).
Giro di Sardegna odbywa się po raz pierwszy od 1997 roku. W wyścigu biorą udział trzy ekipy najwyższej kategorii, ProTour. To pierwsze w tym sezonie starcie Petacchiego i Bennatiego, ale jak widzieliśmy we wtorek, w sprincie inni byli od nich lepsi. Po odwołaniu Vuelta a Valenciana wyścig Dookoła Sardynii jest jedyną szosową imprezą dla zawodowców w ostatnich dniach przed otwarciem wiosennych klasyków w Belgii i Holandii.
Giro di Sardegna, Włochy, kategoria 2.1
1. etap: Olbia - Olbia, 184,2 km
wtorek, 24 lutego 2009
wyniki:
1. Mirco Lorenzetto (Włochy, Lampre - N.G.C.) 4:30,42 godz. (śr. 40,808 km/h)
2. Enrico Gasparotto (Włochy, Lampre - N.G.C.)
3. Alessandro Petacchi (Włochy, LPR Brakes)
4. Tiziano Dall'antonia (Włochy, CSF Group - Navigare)
5. Oscar Gatto (Włochy, ISD)
6. Daniele Bennati (Włochy, Liquigas)
7. Giovanni Visconti (Włochy, ISD)
8. Alessandro Ballan (Włochy, Lampre - N.G.C.)
9. Marco Frapporti (Włochy, CSF Group - Navigare)
10. Grega Bole (Słowenia, Amica Chips - Knauf)
11. Michał Golaś (Polska, Amica Chips - Knauf) wszyscy ten sam czas
...
17. Krzysztof Szczawiński (Polska, Miche - Silver Cross) + 6 s
24. Przemysław Niemiec (Polska, Miche - Silver Cross) ten sam czas
83. Jarosław Dąbrowski (Polska, Amore & Vita) + 2,37 min
107. Tomasz Marczyński (Polska, Miche - Silver Cross) + 9,21
program:
środa, 25 lutego: Porto Torres - Santu Lussurgiu, 164 km
czwartek, 26 lutego: Oristano - Tortoli, 173,2 km
piątek, 27 lutego: Arbatax - Cagliari, 147,5 km
sobota, 28 lutego: Carbonia - Cagliari, 143,9 km