Jan Ullrich musiał odejść. Legendarnego kolarza dopadła dopingowa przeszłość

Getty Images / Alex Grimm / Na zdjęciu: Jan Ullrich
Getty Images / Alex Grimm / Na zdjęciu: Jan Ullrich

Jan Ullrich został mianowany dyrektorem zawodów kolarskich Rund um Koeln. Niemiec szybko sam zrezygnował. Wielu osobom nie podobało się, że człowiek z dopingową przeszłością wrócił do kolarstwa.

W tym artykule dowiesz się o:

Rund um Koeln to jednodniowy wyścig kolarski, który w Niemczech cieszy się dużym zainteresowaniem. Organizatorzy liczyli, że przy tegorocznej edycji wiele dobrego może zrobić słynny Jan Ullrich. Niemiecki kolarz otrzymał funkcję dyrektora sportowego.

43-latek jednak nie przyczyni się do organizacji 101. edycji Rund um Koeln. Ullrich właśnie zrezygnował z funkcji dyrektora sportowego. "Ulle" zrobił to, bo w Niemczech spadła na niego wielka fala krytyki.

Wszystko przez dopingową przeszłość słynnego kolarza. W 2013 roku przyznał się, że stosował doping. Wcześniej natomiast został ukarany dwuletnią dyskwalifikacją, a także anulowaniem wszystkich wyników od 1 maja 2005 roku. Wielu ludziom nie spodobało się, że człowiek o takich doświadczeniach wraca do kolarstwa.

- Sam nigdy nie chciałem wracać do kolarstwa, bo tego nie potrzebuję. Wielu sponsorów, mediów i kibiców zareagowało pozytywnie na wieść, że wracam. Niektórzy jednak nie byli z tego faktu zadowoleni. Po konsultacji z organizatorami podjąłem decyzję o rezygnacji, bo nie chcę szkodzić wyścigowi - przyznaje Ullrich.

Jan Ullrich karierę zakończył w 2007 roku. Pierwszą wpadkę dopingową zaliczył w 2002 roku i zawieszono go na sześć miesięcy później. Cztery lata później wykluczono go z Tour de France po wybuchu afery "Operacja Puerto", która ujawniła skalę dopingu w kolarstwie.

ZOBACZ WIDEO: Michał Kwiatkowski: Nikt nie chce walczyć z oszustami. To dla mnie niewyobrażalne

Komentarze (0)