Tour de France: Geraint Thomas obwinia Rafała Majkę za kraksę na Cole de la Biche

Materiały prasowe / Fot. Bora-Hangrohe
Materiały prasowe / Fot. Bora-Hangrohe

Geraint Thomas z grupy Sky był jednym z tych pechowców, dla których 9. etap Tour de France okazał się ostatnim. Walijczyk miał spore pretensje do Rafała Majki, którego uważa za winowajcę kraksy kilku zawodników na zjeździe z Cole de la Biche.

Thomas, pierwszy lider tegorocznego TdF i najważniejszy obok Michała Kwiatkowskiego pomocnik Chrisa Froome'a, w wyniku upadku złamał obojczyk i nie mógł kontynuować jazdy. Poza nim ucierpieli też Rafał Majka i Matteo Trentin. Polski specjalista od jazdy po górach jechał dalej, ale mocno poobijany i obolały stracił do najlepszych mnóstwo czasu.

Zdaniem 30-letniego walijskiego kolarza, to właśnie Majka był winowajcą kraksy na Cole de la Biche. - Upadł tuż przede mną, nie miałem dokąd uciec. Nie wiem, co on robił. W zakrętach kilka razy był po mojej wewnętrznej, bardzo chciał mnie objechać. Pozwoliłem mu się wyprzedzić i dosłownie 10 sekund później upadł na asfalt, przewrócił mnie i Trentina - relacjonował zawodnik Sky.

Dla Thomasa wielkie toury w 2017 roku są wyjątkowo pechowe. W Tour de France był liderem przez pięć pierwszych etapów, a do dziewiątego ruszał z zaledwie dwunastosekundową stratą do Froome'a. Upadek przekreślił jednak jego szanse na świetny wynik. To samo spotkało go wcześniej w Giro d'Italia - również jechał znakomicie i musiał wycofać się po upadku.

- To olbrzymie rozczarowanie. W Giro też wycofałem się na dziewiątym etapie. Nie wiem, co się dzieje w tym roku - mówił kolarz z Cardiff w rozmowie z VeloNews. Dla podkreślenia swojego pecha użył popularnego powiedzenia "shit happens".

ZOBACZ WIDEO: Kontuzja kręgosłupa przerwała karierę polskiego rajdowca. Teraz jest gotów, by wrócić (VIDEO)

Komentarze (6)
avatar
Matys Leszno
10.07.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Angol czy Walijczyk, mało istote. W kolarstwie upadki były są i będą. Raz leżysz przez kogoś, innym razem ty kogoś staranujesz. To jest losowa sprawa a gdy w grę wchodzi adrenalina i zmęczenie Czytaj całość
Kasyx
9.07.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Niczego nie przekreślił. Thomas nie miałby większych szans w górach. 
zab.66
9.07.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Określenie "angol" w tym przypadku pokazuje stopień szacunku do egoistycznego mamlasa ktoremu od jakiegoś czasu wydaje się iż wszyscy kolarze nie jeżdżący w sky mają zakaz wyprzedzania czy wręc Czytaj całość
zab.66
9.07.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Angol ostatnio coś zbyt często kończy wyścigi upadkami... może panie thomas czas spojrzeć w lustro. Nie jest pan sam w peletonie... jeszcze okaże się ,że to ten tępy angol spowodował upadek... Czytaj całość