Nowe informacje o stanie zdrowia, a właściwie to samopoczucia, przekazała jego drużyna Bora-Hansgrohe za pośrednictwem Twittera.
"Oto on, nasz wojownik. Znów się uśmiecha. Prawdopodobnie będziemy musieli poczekać do jutra czy będzie mógł kontynuować Tour de France" - napisano.
here he is,our warrior. at least he is smiling again. probably we have to wait tomorrow to decide if he can continue #TDF2017 #BORAhansgrohe pic.twitter.com/GRpDsvAvK6
— BORA – hansgrohe (@BORAhansgrohe) 10 lipca 2017
181,5 kilometra z Nantui do Chambery miało być królewskim etapem najsłynniejszego kolarskiego wyścigu, a okazało się iście diabelskim. Na bardzo trudnych technicznie zjazdach upadło kilku znakomitych kolarzy.
Geraint Thomas złamał obojczyk i musiał się wycofać, dramatycznie wyglądała kraksa Richieego Porte'a, który prosto z trasy został zabrany do szpitala. Leżał też Majka, ale mimo otwartych ran i ubytków skóry zdołał dojechać do mety. Do zwycięzcy Rigoberto Urana stracił ponad 36 minut.
ZOBACZ WIDEO: Michał Kwiatkowski otwarcie o swoich relacjach z Rafałem Majką. "Wzajemnie się nakręcamy"