Kiedy rozmawiałem kilka dni przed startem Wielkiej Pętli z Michałem Kwiatkowskim (tutaj zapis całego wywiadu - kliknij i czytaj >>) najbardziej w pamięci utkwiły mi te słowa: - Będę wspierał Chrisa na wielu polach. Nie tylko na etapach górskich, ale również i płaskich. Jestem na tyle uniwersalnym zawodnikiem, iż mogę zawsze pomóc. Wierzę, że Froome po raz czwarty podniesie ręce w górę w Paryżu. (...) Na ambicje indywidualne nie ma miejsca.
"Kwiato" - jeden z czołowych kolarzy świata, były mistrz globu, zwycięzca wielu prestiżowych wyścigów klasycznych, łakomy kąsek na transferowym rynku - nie ma żadnych problemów, aby poświęcić się w całości dla lidera swojej ekipy. Doskonale było to widać podczas niedzielnego (09.07.) etapu Tour de France. Dał z siebie wszystko. I przyjechał prawie na końcu stawki, ledwie mieszcząc się w limicie czasowym. Mało tego, na ostatnich kilometrach wspomógł jeszcze walczącego z bólem po kraksie - Rafała Majkę.
Dziennikarze, fachowcy, kibice - wszyscy doceniają "Kwiato". Jest kolarzem uniwersalnym, którego chciałaby mieć w składzie każda drużyna. Teraz przyszedł czas na pochwały ze strony Christophera Froome'a. Nie byle jakie pochwały.
- Michał Kwiatkowski wykonuje ogromną pracę dla drużyny - lider TdF tak rozpoczął swoją wypowiedź na temat Polaka, którą zamieścił brytyjski "The Times". - On jest trzema kolarzami w jednym.
ZOBACZ WIDEO Justyna Żełobowska: Marzyłam o medalu w Rio, ale przede mną była długa droga
Froome z pewnością miał na myśli "uniwersalność" Kwiatkowskiego, który doskonale sobie radzi nie tylko na etapach płaskich, ale nie odstaje na piekielnych podjazdach, a jego umiejętność zjeżdżania stoi na światowym poziomie.
- Czasami sobie myślę, że wszyscy powinniśmy jechać dla niego, nie dla mnie - zakończył wątek Kwiatkowskiego, Froome.
To bardzo ważne słowa. Nie od dzisiaj wiadomo, że "Kwiato" marzy o roli lidera podczas jednego z trzech najważniejszych wyścigów świata. Kto wie, czy po takich słowach Froome'a i przede wszystkim po tak wysokiej formie, jaką prezentuje w tym sezonie, nie przyjdzie na to czas już w przyszłym roku.
Kwiato nie jest tym ostatnim ktory ciagnie Frooma pod gore wiec......
Niech sprobuje w innej grupie to sie przekonamy jak wypadnie w najwiekszych tourach