Koszmarny wypadek kolumbijskiego kolarza. Kask uratował mu życie

Rower Estebana Chavesa przy dużej prędkości nagle stracił przyczepność. 27-latek z dużą siłą uderzył głową o betonową drogę. To mogło skończyć się tragicznie.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Kolumbijski kolarz Esteban Chaves PAP/EPA / Na zdjęciu: Kolumbijski kolarz Esteban Chaves
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło podczas jednodniowego wyścigu Giro dell'Emilia, w którym uczestnicy walczą na trasie dookoła Bolonii. Wielkie oczekiwania miał Esteban Chaves, który w ubiegłym roku był najlepszy w tych zawodach.

Tym razem 27-latek nie miał powodów do świętowania, a swój start zakończył w szpitalu. Wszystko przez wypadek na pięć kilometrów przed metą. Na zakręcie, przy dużej prędkości rower Kolumbijczyka stracił przyczepność.

Chaves z bardzo dużą siłą uderzył głową o beton. Wypadł z trasy, a po chwili uderzyło w niego dwóch innych kolarzy. Nikt jednak nie ma wątpliwości, że gdyby nie profesjonalny kask, to wypadek skończyłby się śmiercią.


Kolumbijski kolarz trafił do szpitala, gdzie przejdzie badanie rentgenowskie. Zespół Orica-Scott jednak zapewnia, że wszystko z nim dobrze.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×