Alarm na Twitterze. Policja i internauci szukali Stevena de Jongha

Getty Images / Friedemann Vogel/Bongarts / Steven de Jongh
Getty Images / Friedemann Vogel/Bongarts / Steven de Jongh

W okolicach Girony zaginął dyrektor sportowy Trek–Segafredo, Steven de Jongh. Były kolarz nie wrócił z porannego treningu. Po kilku godzinach poszukiwań udało się go odnaleźć. - Oddycha i puls jest wyczuwalny - poinformowała żona Holendra.

W tym artykule dowiesz się o:

- Użytkownicy Twittera, pomóżcie proszę. Mój mąż - Steven de Jongh - wyszedł z domu pojeździć na rowerze i nie wrócił od godz. 10:30. W okolicach Riera de la Ganga (prowincja Girona - przyp. red.). Jeśli jesteście tam, proszę pomóżcie go odnaleźć. Wyjechał na rowerze trekkingowym i w kombinezonie - napisała w poniedziałek (15 października) na Twitterze Renee Meijer, żona byłego holenderskiego kolarza (w latach 1995-2005) Stevena de Jongha.

Sprawą zaginięcia 44-letniego Holendra natychmiast zajęła się hiszpańska policja. W rejonie Girony (miasto w północno-wschodniej Hiszpanii, w Katalonii) przez kilka godzin trwały poszukiwania. O akcji poinformowała w mediach społecznościowych zawodowa amerykańska grupa kolarska Trek-Segafredo, której dyrektorem sportowym jest de Jongh (pełni tę funkcję od 2017 r.).

Tuż po godz. 18 Meijer uspokoiła nieco kibiców kolarstwa, pisząc na Twitterze, że jej małżonek został odnaleziony. Z postu wynikało, że były kolarz prawdopodobnie miał wypadek. - Dziękuję dobrym ludziom. Helikopter znalazł Stevena. Oddycha i puls jest wyczuwalny - przekazała kobieta.

De Jongh w swojej karierze zawodniczej (jeździł w barwach TVM, Rabobank i Quick-Step–Innergetic) wygrał m.in. jeden z etapów w Tour de Pologne w 1995 r. i był dwukrotnie zwycięzcą wyścigu jednoetapowego Kuurne-Bruksela-Kuurne (w 2004 r. i 2008 r.). Po zakończeniu kariery pracował jako dyrektor sportowy w grupach: Team Sky (2010-12), Saxo–Tinkoff (2013-16) z Rafałem Majką i obecnie Trek-Segafredo.

AKTUALIZACJA
Wieczorem holenderski serwis internetowy ad.nl podał informację, że Jongh przebywa obecnie w szpitalu w Gironie, gdzie został przewieziony nieprzytomny. Działacz kolarski wcześniej został odnaleziony przez służby ratownicze na poboczu jednej z dróg, gdzie mógł leżeć ok. pięciu godzin. 
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski o taktyce kadry: Jest system, który bardziej nam odpowiada. Myślę, że trener zdaje sobie z tego sprawę

Komentarze (0)