Ostra odpowiedź 90-latka przyłapanego na dopingu. "To marnowanie czasu"
90-letni Carl Grove został pozbawiony rekordu świata po tym, jak w jego organizmie wykryto niedozwoloną substancję. Kolarz w dosadny sposób odpowiedział na przeprowadzanie testów dopingowych wśród sportowców w jego wieku.
Okazuje się, że testy były pozytywne przez skażone mięso, które Grove zjadł przed zawodami. Zgodnie z zasadami Światowej Agencji Antydopingowej (WADA), to sportowcy są odpowiedzialni za to, co jedzą i piją.
- Przypadki takie jak te, sprawiają, że chcę uderzyć głową w ścianę. Wynik jest niepoprawny. Zjadł mięso, nie przeszedł testu i nie można tego tak po prostu zamieść pod dywan - przyznał szef amerykańskiej agencji antydopingowej (USADA).
Na odpowiedź długo nie musiał czekać. Grove zasugerował, że badania dopingowe w jego kategorii wiekowej to po prostu strata pieniędzy podatników. - Myślę, że marnują swój czas. Co mogę osiągnąć w wieku 90 lat, biorąc zakazane substancje? Powiedzcie mi, bo ja nie wiem. Sądzę, że powinni się od tego odciąć, z powodów finansowych. Powyżej 65 czy 70 roku życia, powinni po prostu zrezygnować z tego - wyjaśnił Grove.
- Chciałem być inspiracją, jeśli to możliwe. Pracowałem jak prawdziwy koń, by tego dokonać. A oni odebrali mój rekord. Nie obchodzi mnie to za bardzo. Zależy mi na tym, że chciałem być szanowaną, totalnie czystą osobą przed ludźmi, którzy mnie znają. A to wygląda, jakbym dla wielu ludzi nie był do końca uczciwy - dodał 90-latek.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Rajdu Dakar" odc. 5: Orlen Team ponownie na podium. Świetny Przygoński (cały odcinek)