Belgijski kolarz szosowy i torowy, zawodnik grupy Deceuninck-Quick Step Iljo Keisse, nie będzie miło wspominał udziału w tegorocznym wyścigu Vuelta a San Juan. Przed jednym z etapów argentyńskiej imprezy, 36-letni Belg padł ofiarą własnego żartu na tle seksistowskim. Sprawa odbiła się szerokim echem w Argentynie i prawdopodobnie zakończy się w sądzie.
Jak ustalił dziennik "Clarin", Keisse i jego koledzy z grupy, będąc w jednym z barów, zgodzili się pozować do zdjęcia z młodą kelnerką. 36-latek (na fotografii poniżej pierwszy z lewej) ustawił się za kobietą i - jak pisze argentyńska gazeta - próbował naśladować akt seksualny.
Denuncian abuso sexual de un ciclista en la Vuelta a San Juan con una foto clave https://t.co/J9ezEs5oyo pic.twitter.com/ZcylIS40ZA
— Clarín (@clarincom) 28 stycznia 2019
- Kiedy ustawaliśmy się do zdjęcia, on dotknął mnie z tyłu. Myślałam, że to przypadek, ale potem zrozumiałam, że zrobił to celowo. Jestem wściekła. Oni nie okazali mi szacunku. Nie można przyjechać sobie do innego kraju i traktować kobiety jak rzeczy, jak coś bezwartościowego - powiedziała mediom pracownica restauracji.
ZOBACZ: Victoria Pendleton chciała się zabić. To efekt wspinaczki na Mount Everest >>
ZOBACZ: Rewolucja w polskim kolarstwie amatorskim. Będą kontrole antydopingowe >>
Kelnerka poinformowała, że po konsultacji ze swoim partnerem, który był świadkiem incydentu, zdecydowała, że zgłosi sprawę na policję. - Poprosiłam tylko o zdjęcie, a zostałam poniżona. Mam nadzieję, że przynajmniej ktoś go pouczy, że tak nie można się zachowywać - dodała Argentynka.
Rzecznik prasowy Deceuninck-Quick Step przekazał mediom, że Keisse czuje się winny i jest gotowy przeprosić za głupi żart. - Nasz kolarz czuje się z tym bardzo źle - przekazał przedstawiciel belgijskiego zespołu.
ZOBACZ WIDEO Zaskakująca scena po debiucie Piątka. "Dziennikarzy bardziej interesował Zieliński"