Świetne wieści na temat stanu zdrowia Ryszarda Szurkowskiego. "Za dwa lata znów będzie sprawny"

- Za dwa lata Ryszard znów będzie sprawny. Jesteśmy optymistami - mówi Iwona Arkuszewska-Szurkowska, żona Ryszarda Szurkowskiego. Były kolarz wraca do zdrowia po wypadku.

Dawid Borek
Dawid Borek
Ryszard Szurkowski Newspix / TEDI / Na zdjęciu: Ryszard Szurkowski
Do groźnego wypadku Ryszarda Szurkowskiego doszło w czerwcu ubiegłego roku podczas wyścigu dla amatorów w Kolonii. Były kolarz doznał rozległych obrażeń. Niezbędnych było kilka operacji, z czego jedna trwała siedem godzin. Doznał urazów twarzy i kręgosłupa. Do dziś jest częściowo sparaliżowany i przechodzi intensywną rehabilitację. Ta przynosi bardzo dobre efekty.

- Wszystkie kończyny się ruszają, choć nie mają tej samej mocy. Dłonie są najsłabsze, ale lekarze zgodnie twierdzą, że w nich siła wraca na samym końcu. Z konsultacji wynika, że jeszcze do dwóch lat musimy czekać. Wszystko się powolutku regeneruje i w końcu się wszystko połączy. Trzeba ćwiczyć, obserwować postępy i czekać - mówi w rozmowie ze sport.pl Iwona Arkuszewska-Szurkowska, żona Ryszarda Szurkowskiego.

Zobacz także: Ludwig do Szurkowskiego: "Ryszard, wracaj do zdrowia, trzymam mocno kciuki"

Na razie były kolarz chodzi w egzoszkielecie, kolejnym etapem będzie poruszanie się z balkonikiem. U byłego kolarza są widoczne postępy, ale nie ma co liczyć na nagły skok w rehabilitacji. Ryszard Szurkowski potrzebuje wiele cierpliwości i ciężkiej pracy. Ale przecież właśnie tego nauczył się podczas swojej kariery.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Mecz w Gdańsku obnażył polską piłkę. "Nikt nie powinien dolewać oliwy do ognia"

- Dwa lata to niby dużo, ale jak słyszymy, że za dwa lata Ryszard znów będzie sprawny, to się cieszymy. Czekamy spokojnie, jesteśmy optymistami. Mąż ćwiczy bardzo dużo. Nie za dużo, bo chociaż jako mistrz sportu jest bardzo ambitny, to organizm sam wie, kiedy ma dosyć. Jest jak w sporcie: kiedy się człowiek przetrenuje, to organizm daje sygnały. Ryszard te sygnały umie rozpoznać. A pomagają mu specjaliści. Będzie dobrze - podkreśla żona Ryszarda Szurkowskiego.

Zdradza też, że jej mąż czasami dostaje od lekarzy przepustkę na weekendowy pobyt w swoim domu. Wtedy zawsze ogląda kolarstwo. Mimo wypadku, nadal kocha tę dyscyplinę. I to się już nigdy nie zmieni.

Zobacz także: Miał połamane kości i przebite płuco. Teraz Matt Brammeier chce wystartować w maratonie

* * *
Każdy z nas może pomóc temu wybitnemu kolarzowi. Zbiórką pieniędzy potrzebnych na rehabilitację Ryszarda Szurkowskiego zajmuje się "Stowarzyszenie Lions Club Poznań 1990". Wpłat można dokonywać na konto:
09 1240 1747 1111 0000 1845 5759
W dane przelewu należy wpisać dane odbiorcy: ul. Jana Henryka Dąbrowskiego 189, 60-594 Poznań, a w tytule: "Ryszard Szurkowski - rehabilitacja".

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×