Marcel Kittel zawiesił karierę. "Nie jestem w stanie trenować i ścigać się na najwyższym poziomie"
Niemiecki sprinter Marcel Kittel rozwiązał kontrakt z zespołem Katiusza-Alpecin. "W ostatnich dwóch miesiącach czułem się wyczerpany" - uzasadnił kolarz.
Kittel uzasadnił decyzję względami zdrowotnymi. "W ostatnich dwóch miesiącach czułem się wyczerpany. Obecnie nie jestem w stanie trenować i ścigać się na najwyższym poziomie. Z tego powodu postanowiłem zrobić sobie przerwę, by pomyśleć o moich celach i stworzyć plan na przyszłość" - poinformował kolarz.
Od 2018 r. Kittel nie potrafił osiągnąć wysokiej formy. W barwach zespołu Katiusza-Alpecin sprinter wygrał zaledwie trzy etapy: dwa w Tirreno-Adriatico (2018) i jeden w Trofeo Palma (2019).
ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz: Kiedy słuchałem Włodzimierza Szaranowicza, miałem łzy w oczachZobacz także: Kolejna gwiazda nie wystartuje w Giro d'Italia. Egan Bernal złamał obojczyk
Po raz ostatni wystartował 10 kwietnia w wyścigu Scheldeprijs, w którym zajął 99. miejsce. Później 30-latek wycofał się z Tour de Yorkshire i Tour of California.
W niektórych mediach można było przeczytać, że Kittel cierpi na syndrom wypalenia. Informację tę zdementował "Bild", powołując się na menedżera sportowca.
Przypomnijmy, że Kittel startował także w Tour de Pologne. Błyszczał zwłaszcza w 2011 r., wygrał wówczas aż cztery etapy. Był także najszybszy na pierwszym etapie w 2015 r., zwyciężając w Warszawie po finiszu z peletonu.
Zobacz także: Świetne wieści na temat stanu zdrowia Ryszarda Szurkowskiego. "Za dwa lata znów będzie sprawny"