Giro d'Italia 2019: ludzki gest. Francisco Ventoso z grupy CCC pomógł rywalowi i zbiera pochwały

Materiały prasowe / Chris Auld Photography / Na zdjęciu: Francisco Ventoso
Materiały prasowe / Chris Auld Photography / Na zdjęciu: Francisco Ventoso

Francisco Ventoso z grupy CCC zajął na 16. etapie Giro d'Italia dopiero 57. miejsce, ale i tak zasłużył na miano jednego z bohaterów. Kibice kolarstwa zachwycają się gestem fair play Hiszpana, który oddał swój bidon włoskiemu asowi Vincenzo Nibalemu.

Wtorkowy etap Giro z Lovere do Ponte di Legno określano mianem "królewskiego". Kolarze mieli do przejechania 194 kilometry we włoskich Alpach i morderczą wspinaczkę pod Passo del Mortirolo. Jazdę dodatkowo utrudniała pogoda, mgła i momentami ulewny deszcz.

Najlepiej w tych warunkach poradził sobie Włoch Giulio Ciccone. Wysokie czwarte miejsce zajął z kolei jego rodak, dwukrotny zwycięzca Giro Vincenzo Nibali. Kto wie, być może "Rekin z Mesyny" nie poradziłby sobie tak dobrze, gdyby w pewnym momencie nie otrzymał bezinteresownej pomocy od zawodnika polskiej grupy CCC Team, Francisco Ventoso.

Czytaj także:
- Czy Witold Bańka podałby rękę dopingowiczowi? "Sportowiec złapany na dopingu to oszust"
- Krzysztof Golwiej nowym prezesem Polskiego Związku Kolarskiego

Gdy Nibali zaatakował na Passo del Mortirolo, jadący przed nim 37-letni Hiszpan docenił odwagę rywala i aby odrobinę mu ulżyć, sam z siebie wyciągnął spod siodełka bidon z wodą i przekazał go zawodnikowi zespołu Bahrain-Merida. Ten przyjął niespodziewany podarunek i od razu z niego skorzystał - napił się, ochłodził głowę i obmył spocone dłonie.

Ventoso dojechał na metę ponad 16 minut po Nibalim. Nie ma szans na dobry wynik w klasyfikacji generalnej, ale i tak po "królewskim" etapie sporo się o nim mówi w kolarskim świecie. Kibice chwalą go za piękny gest fair play.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Tomasz Frankowski europarlamentarzystą. "Ma cechy, których politykom brakuje"

Źródło artykułu: