Spod Baraniej Góry do Gdańska. Rowerowy Maraton Wisła 1200

Rowerowy Maraton Wisła 1200 jest bikepackingowym ultramaratonem adresowanym do zaawansowanych i doświadczonych rowerzystów. W pierwszej edycji w 2018 r. wystartowało ponad 200 osób, w tym roku na liście startowej jest już 400 osób.

 Redakcja
Redakcja
uczestnicy wyścigu RMW1200 z 2018 r Materiały prasowe / Materiały organizatora Rowerowego Maratonu Wisła 1200 / Na zdjęciu: uczestnicy wyścigu RMW1200 z 2018 r.
Start wyścigu zaplanowano na 6 lipca. Kolarze wyruszą ze schroniska Przysłop pod Baranią Górą, na wysokości 951 m n.p.m, opodal Wykapów Czarnej Wisełki. Meta usytuowana będzie w Gdańsku (wysokość 1 m n.p.m).

Pierwszy w Polsce bikepackingowy ultramaraton zyskał już sobie sławę imprezy kultowej. Nie tylko ze względu na przebieg trasy, wzdłuż Królowej Polskich Rzek, ale też na jej różnorodność i wysiłek, jaki trzeba włożyć w przygotowanie do rajdu i w jego ukończenie.

Ludzie podróżowali wzdłuż rzek od wieków. W naturalny sposób wytyczały one szlaki komunikacji, a swoją zmiennością uczyły szacunku dla potęgi natury. Tak też organizatorzy poprowadzili trasę WISŁY 1200. Wybrali najlepsze odcinki, które pokazują całą potęgę i urodę Wisły.

ZOBACZ WIDEO: #Newsroom. W studiu Robert Kubica i prezes Orlenu

Trasa wytyczona jest po nadwiślańskich drogach, szutrach, ścieżkach, skarpach i wałach. Jazda po ruchliwych drogach wojewódzkich i krajowych ograniczona jest do absolutnego minimum, tak aby zapewnić bezpieczeństwo i komfort obcowania z przyrodą i historią, których próżno szukać gdzie indziej w Europie.

W znacznej części trasa maratonu pokrywa się z przebiegiem Wiślanej Trasy Rowerowej, która połączy miasto Wisła z Gdańskiem i jest ogólnopolskim projektem realizowanym lokalnie przez nadwiślańskie samorządy. Jedziemy po wykonanych i oznakowanych już fragmentach WTR na Śląsku, w Małopolsce i Kujawsko-Pomorskiem, a także po właśnie realizowanych fragmentach WTR w Pomorskiem.

Oprócz tego rozległe starorzecza i rozlewiska pełne dzikich ptaków, wydmy i piaskowe łachy i klimatyczne miasteczka, w których czas jakby się zatrzymał. WISŁA 1200 to nie tylko Kraków, Warszawa, Toruń i Gdańsk. Zachwycimy Was urodą, osobliwością i historycznym dziedzictwem Oświęcimia, Sandomierza, Kazimierza Dolnego, Puław, Płocka, Dobrzynia, Chełmna, Grudziądza i Gniewu. A pomiędzy nimi mozolny kolarski wysiłek i pokonywanie własnych słabości bez wsparcia z zewnątrz.
Zdjęcie z ubiegłorocznej edycji wyścigu. Kolarze na mecie zawodów w Gdańsku. Fot. Materiały organizatora Rowerowego Maratonu Wisła 1200 Zdjęcie z ubiegłorocznej edycji wyścigu. Kolarze na mecie zawodów w Gdańsku. Fot. Materiały organizatora Rowerowego Maratonu Wisła 1200
Formuła rywalizacji w ultramaratonie kolarskim wymaga od uczestników solidnego przygotowania fizycznego i logistycznego, ale żeby zapewnić równe szanse wszystkim uczestnikom i spełnić wymagania regulaminu, niedozwolone jest korzystanie z jakiegokolwiek wsparcia zaaranżowanego przed rozpoczęciem wyścigu i jakiegokolwiek wsparcia osób trzecich w trakcie wyścigu. Znaczy to tyle, że jeśli chcesz jechać w czystych spodenkach, musisz je mieć ze sobą, wyprać albo kupić po drodze. Zasada ta dotyczy wszystkich aspektów pokonania Trasy RMW1200, w tym jedzenia, picia, spania, serwisu sprzętu.

Oczywiście każda forma wsparcia pomiędzy zawodnikami w trakcie imprezy jest wskazana i dozwolona i będzie wyrazem właściwego rozumienia idei naszego maratonu.

WYTYCZONA TRASA
Organizatorzy wybrali najlepsze fragmenty nadwiślańskiej wyrypy. Prawie 1200 km klimatu, przyrody, historii i dzikiej przyrody, których próżno szukać gdziekolwiek w Europie.

MONITORING NA ŻYWO
Każdy zawodnik wyposażony będzie w tracker gps przekazujący jego pozycję na trasie i pozwalający na śledzenie jego zmagań na żywo w internecie.

BEZ WSPARCIA
Epicka przygoda wymaga epickiego wysiłku - Tylko Ty, rower i trasa. Trzeba sobie zasłużyć na tytuł Finishera WISŁY 1200.

LIMIT CZASU
Ktoś musi wygrać ten wyścig, ale nikt nie przegra. Masz 200 godzin na rywalizację albo wakacje, których nigdy nie zapomnisz.

Organizatorem maratonu jest Stowarzyszenie Afryka Nowaka założone w 2010 roku przez uczestników i organizatorów legendarnej wyprawy rowerowej przez Afrykę, śladami polskiego podróżnika Kazimierza Nowaka, który w latach 30-tych XX wieku przejechał samotnie Afrykę. Patron Kazimierz Nowak powiedziałby, że jeśli dobrze poznasz swój kraj, odnajdziesz właściwą drogę nawet na końcu świata.

Dyrektorem rajdu (Ojciec Dyrektor) jest Leszek Pachulski, który w ciągu ostatnich 15 lat, odkąd zapadł na "cyklozę", uczestniczył w kilkudziesięciu maratonach mtb, kilkudziesięciu ekstremalnych maratonach na orientację Harpagan, szosowych maratonach i fascynujących road tripach przez ikoniczne góry całej Europy, aż po sakwiarskie i bikepackingowe wyprawy i wyścigi na różnych kontynentach. Postanowił zorganizować wyścig, który połączy te wszystkie sportowe doświadczenia i podróżnicze fascynacje i tak narodził się Rowerowy Maraton Wisła 1200.

Odzew rowerowej społeczności przerósł najśmielsze oczekiwania organizatorów. Po sukcesie pierwszej edycji już na cztery miesiące przed rozpoczęciem zawodów lista startowa była pełna. Startują zarówno amatorzy ścigania, jak i podróżnicy rowerowi - wszyscy żądni nowych wyznań i przygód. Jadą samotne wilki, grupy przyjaciół, a nawet teamy firmowe np. Doraco bike team, Bikeboard Team.

Wszystkich zawodników na trasie będzie można śledzić online na stronie www.wisla1200.pl/gps. Dzięki temu można też będzie kibicować im na trasie.

Meta w Gdańsku otwarta będzie 24 godziny na dobę od poniedziałku 9 lipca. Najszybsi spodziewani są na mecie już w poniedziałek wieczorem, a limit czasu upływa w niedzielę, 14 lipca, o godz. 14.00.

Zobacz także: Coraz więcej Polaków wybiera "dwa kółka". 3 czerwca obchodzimy Światowy Dzień Roweru
Zobacz także: Polak przeszedł do historii. Piotr Suchenia zwyciężył w Antarctic Ice Marathon

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×