W ostatnich dniach w północno-wschodniej Anglii padały ulewne deszcze. W północnym Yorkshire w ciągu kilku godzin zanotowano taką sumę opadów, jaka zwykle spada w ciągu miesiąca.
Oberwanie chmury doprowadziło do zawalenia się mostu Grinton Moor, którym 29 września mieli jechać najlepsi kolarze na świecie w wyścigu elity ze startu wspólnego. To może sprawić, że trasę trzeba będzie zmienić.
Organizatorzy kolarskich MŚ jeszcze w środę mieli pojawić się na miejscu i ocenić, czy zmiana jest konieczna. Angielskie media uważają, że tak, ponieważ uszkodzenia mostu są bardzo poważne i są małe szanse, by udało się je naprawić w niespełna dwa miesiące.
Very torrential rainfall and flooding has caused the Grinton moor Bridge, #Swaledale, U.K. to collapse this evening 30th July. If your traveling in this area please avoid.... report; Swaledale mountain rescue team; #severeweather #flooding #ExtremeWeather pic.twitter.com/LG3EovoC86
— WEATHER/ METEO WORLD (@StormchaserUKEU) July 30, 2019
Cycling: Yorkshire bridge collapse could force route rethink for Road World Championships: Organisers of the Road World Championships in Yorkshire could be forced to rethink the route of the men's elite road race after a bridge on… https://t.co/mpPYAQ4rBS #Cycling #Portal4Sport pic.twitter.com/uUQwUsf5SB
— Portal 4 Cycling (@Portal4Cycling) July 31, 2019
Szef komitetu organizacyjnego mistrzostw Andy Hindley w wydanym w tej sprawie oświadczeniu zakomunikował, że priorytetem jest pomoc mieszkańcom regionu, którym ulewy wyrządziły najwięcej szkód, a potrzeby mistrzostw zostaną wkrótce omówione z lokalnymi władzami.
Czytaj także:
- Michał Kwiatkowski nie wystartuje w Tour de Pologne
- Tomasz Marczyński pokazał umięśnioną sylwetkę
92. Mistrzostwa Świata w Kolarstwie Szosowym odbędą się w dniach 22-29 września. Wyścig ze startu wspólnego będzie się składał z siedmiu okrążeń rozpoczynających się w Leeds, a kończących w Harrogate. Łączna długość wyścigu to 280 kilometrów.
Tytułu mistrzowskiego broni Hiszpan Alejandro Valverde.
ZOBACZ WIDEO: Wielki projekt Lewandowskiego. "Chciałbym, żeby pierwszy taki obiekt ruszył za dwa - trzy lata"