Rafał Majka po Vuelta a Espana. "Tak trudnego touru jeszcze nie jechałem"

Getty Images / Justin Setterfield / Na zdjęciu: Rafał Majka
Getty Images / Justin Setterfield / Na zdjęciu: Rafał Majka

Rafał Majka ukończył Vuelta a Espana na szóstym miejscu w klasyfikacji generalnej. Po zawodach polski kolarz przyznał, że kosztowało go to mnóstwo sił.

[tag=17508]

Rafał Majka[/tag] z pewnością ten rok zaliczy do jednych z najlepszych w karierze. Kolarz z grupy Bora-Hansgroche najpierw na szóstym miejscu ukończył Giro d'Italia, a potem zrobił to samo we Vuelta a Espana. Tym samym powtórzył wyczyn Zenona Jaskuły, który do tej pory był jedynym Polakiem, który w jednym roku ukończył te dwa wielkie wyścigi w pierwszej dziesiątce.

Kolarstwo. Vuelta a Espana 2019. Oryginalne zaręczyny na ostatnim etapie. Kolarz oświadczył się podczas wyścigu >>

Nasz rodak po zawodach był z siebie bardzo zadowolony. Szczególnie że w tym roku hiszpański klasyk był wyjątkowo trudny dla uczestników.

- Tegoroczny wyścig był bardzo ciężki. Tak trudnego wielkiego touru jeszcze nie jechałem. W przyszłym roku chciałbym uniknąć popełnienia tych samych błędów - komentuje w TVN24.

ZOBACZ WIDEO: Tour de Pologne 2019. Amatorzy jak prawdziwi kolarze. Liczba uczestników robi wrażenie

Majka jednak odczuwa pewien niedosyt. Zdaje sobie sprawę, że wyższa lokata w klasyfikacji generalnej była w zasięgu. Czego zabrakło?

- Nie brakowało pewności siebie, siły w nogach, czasami tylko brakowało odrobiny szczęścia. Czołowa piątka była jak najbardziej w zasięgu. Wystarczył jeden płaski etap, wszystko się podzieliło, no i skończyłem szósty. Widać było, że jeżdżę w górach z najlepszymi i jestem tam, gdzie mam być. Cały czas kręciłem się koło piątki - dodaje.

GP de Montreal: Greg van Avermaet wygrał w Kanadzie. Świetny finisz kolarza CCC Team >>

Sezon jednak się nie kończy. W dniach 22-29 września odbędzie się kolejna prestiżowa impreza. W brytyjskiej miejscowości Harrogate zaplanowano mistrzostwa świata w kolarstwie szosowym.

Źródło artykułu: