Kolarstwo. CCC Team unikatem na polską skalę. Udana akcja charytatywna. Nowy sezon prawdziwą weryfikacją

Pierwszy sezon w elicie był niezły, ale pozostał niedosyt. Prawdziwą weryfikacją formy dla CCC Team będzie 2020 rok. Już teraz polski zespół jest jednak wielkim zwycięzcą tegorocznego sezonu. Chodzi o akcje charytatywną na rzecz UNICEF.

Szymon Łożyński
Szymon Łożyński
kolarska drużyna CCC Team WP SportoweFakty / Szymon Łożyński / Na zdjęciu: kolarska drużyna CCC Team

Z Polkowic Szymon Łożyński, WP SportoweFakty

Od razu pierwszą moją myślą było, żeby tę akcję połączyć ze sportową rywalizacją. W każdym sporcie musi być jakiś cel. Dlatego zdecydowaliśmy, że każdy przejechany przez naszych kolarzy kilometr na treningu i wyścigach w 2019 roku, to jeden dolar dla potrzebujących dzieci - powiedział Dariusz Miłek, przewodniczący Rady Nadzorczej CCC S.A.

- Pomaganie dla UNICEF bardzo mnie motywuje. Cieszę się, że mogę pomagać dzieciom, że zaangażowany jest w to sponsor. To świetny pomysł i jestem dumny, że jesteśmy częścią tego przedsięwzięcia - dodał Greg Van Avermaet, lider polskiego zespołu CCC Team.

Czytaj także: Greg Van Avarmaet spełnił marzenie. Odwiedził piłkarską reprezentację Belgii

Akcja charytatywna zakończyła się dużym sukcesem. W 2019 roku kolarze polskiego zespołu wykręcili na wyścigach i zawodach ponad 300 tys. kilometrów, dzięki czemu drużyna na rzecz UNICEF przekazała około miliona 360 tys. złotych.

ZOBACZ WIDEO Doktor Pernitsch nadal pracuje ze skoczkami. "Spełniliśmy wszystkie jego warunki"
Z kolei sama firma CCC w swoich sklepach sprzedawała i sprzedaje błękitne opaski, z których dochód przeznaczony jest na UNICEF. Z tych środków udało się już pomóc 186 tysięcy uczniom i wybudować aż 155 placówek szkolnych i zdrowotnych. Firma CCC i CCC Team z UNICEF będzie także współpracować w dwóch kolejnych latach. Nie ma drugiej w Polsce firmy i drużyny, która aż na tak globalnym poziomie zaangażowała się we współpracę z UNICEF.
Uroczyste wręczenie symbolicznego czeku dla UNICEF od CCC Team na kwotę około miliona 360 tys. złotych Uroczyste wręczenie symbolicznego czeku dla UNICEF od CCC Team na kwotę około miliona 360 tys. złotych
Sukces charytatywny to jednak nie jedyne osiągnięcie polskiej drużyny w 2019 roku. Mimo że polski zespół nie miał zbyt wiele czasu na przygotowanie się do pierwszego sezonu w elicie (w sierpniu 2018 roku przejęła licencję od BMC), to już w pierwszym roku startów kilka razy pokazała się z dobrej strony. Patrick Bevin wygrał wyścig w Australii, często na podium etapów był Greg Van Avermaet.

- `Marzyliśmy o tym, żeby dołączyć do najlepszych. Za tym poszła spora odpowiedzialność i stres. Zaczęliśmy dobrze, od triumfu Bevina i to rozbudziło nasze apetyty. Później był triumf Grega i sporo drugich oraz trzecich miejsc. Naszą ekipę budowaliśmy jednak dosyć późno i dopiero drugi rok pokaże na co nas stać. Nie będzie tłumaczenia przed sponsorami, że późno budowaliśmy drużynę - podkreślił Piotr Wadecki, dyrektor sportowy CCC Team.

- Wiadomo, że ten projekt urodził się z opóźnieniem i tak nie do końca mogliśmy się zorganizować sportowo. Może w tym roku nie było tyle zwycięstw, ile oczekiwaliśmy, ale zrekompensowała nam to między innymi drużyna kobieca - dodał Dariusz Miłek.

I rzeczywiście zespół kobiecy CCC Liv w 2019 roku spisywał się znakomicie. Kolarki tej drużyny odnosiły zwycięstwo za zwycięstwem, a na koniec sezonu mogły cieszyć się z triumfu w kobiecym rankingu World Tour.

- Dużo się nauczyłyśmy. Ten rok był ciężki, ale kolejny zapowiada się jeszcze trudniej. Przede wszystkim zbliżają się igrzyska olimpijskie i poziom sportowy będzie jeszcze wyższy - powiedziała kolarka CCC Liv Agnieszka Skalniak. - Trzeba pracować całą drużyną, na trasie i poza nią tworzyć kolarską rodzinę. Od początku trzeba być nastawionym, że walczymy o zwycięstwo, że mamy liderkę (Marianne Vos - przyp. red.) i pomagamy jej odnieść zwycięstwo - dodała Marta Lach.

Teraz czas, żeby do wielkich sukcesów kobiecej drużyny, dołączył również męski zespół. Są szanse na lepsze wyniki niż w 2019 roku, ponieważ CCC Team poczyniło znaczne postępy przed kolejnym sezonem. Kontrakty z drużyną podpisali między innymi mistrz Europy Matteo Trentin, Czech Jan Hirt oraz Rosjanin Ilnur Zakarin.

- Na nowy sezon poczyniliśmy wzmocnienia kadry i oczekujemy więcej zwycięstw.
Cieszymy się z tego co jest, ale oczywiście liczymy na więcej - zapowiedział Dariusz Miłek.

- Na pewno dalej celujemy w wyścigi klasyczne, zwłaszcza na wiosnę. Do absolutnego lidera Grega dołączył Matteo Trentin. Wierzę, że w tym duecie będą mogli osiągnąć wiele. Oczywiście w całym sezonie najważniejsze będzie Tour de France. Na Tour de Pologne też chcemy wystawić dobry skład - podkreślił Piotr Wadecki. 

- Późno dołączyłem do zespołu i nie było łatwo wkomponować się w drużynę. Z tego roku jestem zadowolony, osiągnęliśmy kilka wartościowych wyników. Mamy wiele młodych zawodników, przeprowadziliśmy dobre, mocne transfery. Mamy potencjał, żeby osiągać sukcesy w przyszłości. Jesteśmy w stanie wygrywać wyścigi klasyczne - dodał Greg Van Avermaet.

Czytaj także: złamała rękę i ząb. Letizia Paternoster potrącona przez samochód

W 2020 roku warto również zwrócić uwagę na Szymona Sajnoka. Polska od lat ma świetnego górala (Rafał Majka), czasowca (Maciej Bodnar) i klasykowca (Michał Kwiatkowski). Brakowało jednak sprintera. To niedługo może się jednak zmienić, bowiem ze świetnej strony na Vuelta a Espana 2019 pokazał się Szymon Sajnok, który na ostatnim etapie wyścigu zajął 3. miejsce na sprinterskim finiszu.

- Cieszyłem się, że na ostatnim etapie udało mi się wskoczyć na podium. Wiadomo nie było to jeszcze zwycięstwo, ale fajnie było zająć miejsce koło najlepszych - podkreślił Sajnok, w który w 2020 roku, w barwach CCC Team, może niejednokrotnie zaskoczyć na sprinterskich trasach w World Tourze.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×