Włoska policja dokonała zatrzymań w śledztwie dotyczącym stowarzyszenia, którego działalność obejmowała m.in. sprowadzanie i sprzedaż środków dopingujących na terenie całego kraju.
Do aresztu trafiło 50 osób z Półwyspu Apenińskiego - dowiedział się serwis naszosie.pl. Członkowie gangu mieli handlować lekami bez pozwolenia, a także środkami dopingującymi, które prawdopodobnie sprowadzali z Polski oraz Bułgarii. Policjanci szacują, że przestępcy w sposób nielegalny wprowadzili na rynek anaboliki o wartości ok. pół miliona euro.
ZOBACZ: Kolarstwo. Nowy trop w sprawie tajemniczej śmierci Pantaniego. "To nie było samobójstwo" >>
ZOBACZ: IO w Tokio: dramatyczna sytuacja polskich sportowców. Nie będą mieli gdzie trenować >>
Podczas obławy na "dopingową" siatkę policja skonfiskowała takie środki jak: hormon wzrostu, testosteron, nandrolon i sterydy anaboliczne. Wszystkie zatrzymane osoby usłyszały już zarzuty nielegalnego importu i sprzedaży, a także... stosowania środków dopingujących.
W procederze uczestniczyli bowiem też sportowcy i to różnych dyscyplin. "Niestety, wśród nich znaleźli się kolarze amatorzy" - pisze naszosie.pl.
ZOBACZ WIDEO: Kapitalna forma Lewandowskiego. "Nadal istnieją rekordy, które Lewy może pobijać!"