A jednak! Dojdzie do licytacji toru kolarskiego w Pruszkowie, już w marcu

PAP / Marcin Obara / Na zdjęciu: tor w Pruszkowie
PAP / Marcin Obara / Na zdjęciu: tor w Pruszkowie

Reprezentanci Polski w kolarstwie torowym są na ostatniej prostej przed występem podczas igrzysk olimpijskich w Tokio. Przygotowania może im zakłócić... brak toru. Bo być może za kilka tygodni obiekt zostanie sprzedany.

Udało nam się dowiedzieć, że Sąd Rejonowy w Pruszkowie wyznaczył datę pierwszej licytacji toru kolarskiego w Pruszkowie. 24 marca 2020 roku (dokładna godzina i miejsce licytacji nie są jeszcze znane) dojdzie do pierwszej próby sprzedaży obiektu. Cena? Zgodnie z prawem to 3/4 sumy oszacowania, czyli prawie 65 mln złotych.

Wartość obiektu oszacowano na prawie 86,5 mln złotych. Pierwsza licytacja zacznie się od wspomnianych 65 mln zł. Jeżeli jednak nie znajdzie się nowy nabywca, to druga licytacja rozpocznie się już od kwoty 57,6 mln. To niewiele ponad połowa kwoty, którą pochłonęła budowa toru zakończona w 2007 roku.

Historia problemów z torem w Pruszkowie sięga kilkunastu lat (patrz kalendarium poniżej artykułu). Od kilkunastu miesięcy było wiadomo, że Mostostal Puławy, któremu PZKol zalega kwotę około 10 mln złotych, nie będzie dłużej czekał i doprowadzi do licytacji. Zwłaszcza że poprzedni minister sportu - Witold Bańka - nie zaproponował konkretnych rozwiązań (np. przejęcia obiektu przez Centralny Ośrodek Sportu). Rozmowy o tym, jak rozwiązać problem (między Mostostalem, PZKol-em, a Bańką) toczyły się na początku 2019 roku (TUTAJ więcej informacji >>). Potem do nich już nie wrócono.

ZOBACZ WIDEO: Polska akademia na Zielonej Wyspie. Mariusz Kukiełka otworzył szkółkę w Irlandii

Czy tor uda się sprzedać? Trudno jednoznacznie powiedzieć. Obiekt jest specyficzny, trudno na nim zarabiać, trudno również przeprowadzić modyfikacje, które mogłyby zaowocować zmianą funkcji. Terenem mogliby zainteresować się deweloperzy, ale jednak kwota 50-60 mln za działkę poza Warszawą jest dość wygórowana. Choć nie można niczego wykluczyć.

Swego czasu torem interesowali się Norwegowie. Nie mieli u siebie obiektu, na którym mogliby trenować, stąd możliwość kupienia obiektu w Pruszkowie. Ostatecznie zdecydowali się wybudować welodrom w kraju.

Tak czy siak licytacja (licytacje?) komornicza z pewnością nie pomoże kolarzom torowym, którzy są na ostatniej prostej przed Tokio 2020. Medalista mistrzostw świata i wielka nadzieja na medal olimpijski, Mateusz Rudyk wielokrotnie podkreślał, że zawodnicy potrzebują spokoju. Trudno o takim mówić, mając z tyłu głowy niepewność, czy będzie gdzie trenować za dzień, dwa, tydzień czy miesiąc.

PZKol nie ma możliwości spłaty 10 mln zł długu. Kolarska centrala nie ma na kontach ani złotówki, a ta dramatyczna sytuacja jest związana z tym, co stało się jesienią 2017 roku (seksafera, którą opisaliśmy jako pierwsi WIĘCEJ TUTAJ >> oraz fatalne decyzje ówczesnych działaczy spowodowały, że najpierw wycofali się wszyscy sponsorzy, a potem minister sportu zdecydował o wstrzymaniu bezpośrednich dotacji).

Obecny zarząd PZKol nie wyczaruje więc nagle środków finansowych. - Sytuacja jest patowa - mówił nam we wrześniu 2019 roku wiceprezes związku, Sebastian Rubin. - Błędy naszych poprzedników doprowadziły do tego, że jesteśmy pod ścianą.

Kalendarium długu PZKol.

2007 - Mostostal Puławy wybudował tor kolarski w Pruszkowie za 92 mln zł. ale w związku ze zmianami, które wprowadziła Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) należało wykonać prace dodatkowe. Wartość - 5,3 mln zł. Faktura za prace dodatkowe nie została zapłacona

2007-2016 - PZKol mimo wielu obietnic nie zdołał spłacić długu

grudzień 2016 - sąd podjął ostateczną decyzję, że PZKol ma oddać Mostostalowi Puławy cały dług z odsetkami, nieco ponad 9 mln zł

listopad 2017 - dług rośnie, wynosi ok. 10 mln zł, Rybak po raz pierwszy wprowadził do związku komornika

wiosna 2018 - Mostostalowi Puławy udało się odzyskać ponad milion złotych, dług spadł do poziomu mniej więcej 8,5 mln zł

maj 2018 - PZKol i Mostostal Puławy podpisały ugodę, na mocy której związek ma spłacić dług w ciągu dwóch lat, I ratę (300 tys. zł) ustalono na koniec września 2018, drugą - na koniec roku

wrzesień 2018 - PZKol nie zapłacił I raty ugody

listopad 2018 - Rybak na spotkaniu z ministrem sportu i prezesem PZKol obiecał, że zaczeka do końca roku z wprowadzaniem po raz drugi komornika

styczeń 2019 - PZKol nie zapłacił również II raty zgodnie z zawartą ugodą, prezes Mostostalu Puławy podejmuje decyzję o wprowadzeniu do związku komornika, dochodzi do spotkania z ministrem sportu w efekcie, którego Mostostal zgadza się zaczekać

wrzesień 2019 - dług znów wzrósł do poziomu 10 mln zł, komornik sądowy dzień przed Orlen Grand Prix Polski okleja banderolami ruchomości (m.in. maszyny startujące oraz urządzenie do pomiary czasu) na pruszkowskim torze

marzec 2020 - zaplanowana pierwsza licytacja toru

Komentarze (1)
avatar
marianus
29.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Za darmoche Rydzykowi i mohery będa modlić się na rowerach !