Afera podczas wyścigu w Belgii: kolarz rzucił rowerem w rywala. Zobacz nagranie

Getty Images / Luc Claessen / Na zdjęciu: Gianni Moscon
Getty Images / Luc Claessen / Na zdjęciu: Gianni Moscon

W trakcie wyścigu Kuurne-Bruksela-Kuurne doszło do skandalicznej sytuacji. Gianni Moscon - kolega Michała Kwiatkowskiego i Michała Gołasia z grupy Ineos - został wyrzucony przez sędziów. Bo był agresywny.

Rozpoczęły się wiosenne, kolarskie klasyki. W sobotę (29.02.) Jasper Stuyven wygrał wyścig Omloop Het Nieuwsblad (TUTAJ więcej szczegółów >>), a dzień później zawodowy peleton stanął na starcie Kuurne-Bruksela-Kuurne.

Wśród zawodników znalazł się Gianni Moscon z Teamu Ineos. W tej samej grupie jeżdżą m.in. dwa nasi kolarze: Michał Kwiatkowski oraz Michał Gołaś. Tym razem Polacy nie wystartowali w zawodach. Kwiatkowski szlifuje formę przed kolejnymi zawodami, a Gołaś ostatnio był izolowany w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, bowiem padło podejrzenie, że dwóch ludzi jest zakażonych koronawirusem (TUTAJ więcej szczegołów >>).

Moscon jest niestety znany z wielu skandali, w jakich brał udział w przeszłości. Wielokrotnie był karany za swoje nieodpowiednie zachowanie. M.in. obrażał na tle rasistowskim Kevin Rezę czy uderzył w twarz Elie Gesberta. Za każdym razem powtarzał, że zrozumiał swój błąd i nigdy nie powtórzy takiego błędu.

Niestety, nadal Włoch jest kąpany w gorącej wodzie. Podczas tegorocznego Kuurne-Bruksela-Kuurne zdenerwował się, że został zaplątany w kraksę, nie mógł szybko dostać się do własnego, leżącego na ziemi roweru, więc wziął rower innego zawodnika i... uderzył nim jednego z rywali.

Oto ta sytuacja.

Skandaliczne zachowanie nie uszło mu na sucho. Sędziowie jeszcze w trakcie wyścigu obejrzeli tę sytuację i zdecydowali o dyskwalifikacji zawodnika. To jeszcze bardziej zdenerwowało Włocha. Zamiast zejść z roweru, wsiąść do samochodu technicznego, a potem na mecie oddać numery startowe, przed kamerą zerwał jeden z numerów i cisnął nim o ziemię, a drugi ostentacyjnie potargał.

Jeżeli sprawą zajmie się UCI, to Moscona czeka pewnie dłuższa dyskwalifikacja. Nie pierwsza w jego karierze.

ZOBACZ WIDEO: Odwiedziliśmy bazę reprezentacji Polski na Euro 2020! Zobacz, jak będą mieszkać kadrowicze

Komentarze (0)