- Decyzja o wycofaniu się z Paryż-Nicea oraz Tirreno-Adriatico nie była prosta. Spodziewaliśmy się, że po odwołaniu Strade Bianche taki sam los spotka włoską etapówkę. Działamy w jak najlepszym interesie naszych zawodników oraz personelu. Podejmujemy więc odpowiedzialne działania, które zmniejszą ryzyko narażenia na zachorowanie podczas tych wyścigów etapowych - poinformował Jim Ochowicz, prezydent CCC Team.
Szef polskiej grupy kolarskiej jednocześnie wyraził żal do Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI) za przerzucenie odpowiedzialności i zmuszenie ekip do podejmowania samodzielnych decyzji ws. startów. Ochowicz zapewnił kibiców, że grupa będzie na bieżąco analizować sytuację i dostosowywać do tego swój kalendarz.
- Zdrowie naszych zawodników, obsługi oraz innych ludzi jest dla nas priorytetem. Przy wielu niewiadomych dotyczących wprowadzenia protokołów bezpieczeństwa na wyścigach etapowych, uważamy, że nasze wycofanie jest słuszną decyzją - skomentował dr Max Testa, szef sztabu medycznego CCC Team.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: śliczna ring girl UFC w spa. Co za widoki!
CCC Team w komunikacie do mediów podkreślił, że rezygnując z udziału w wyścigach Paryż-Nicea (8-15 marca) i Tirreno-Adriatico (11-17 marca), ekipa zmniejsza ryzyko: zachorowania na COVID-19, przenoszenia wirusa oraz odbycia ewentualnej kwarantanny swoich zawodników.
Śmiercionośny koronawirus zbiera coraz większe żniwo w Europie. Do tej pory (stan z 5 marca z godz. 19:00) we Włoszech stwierdzono 3858 przypadków zachorowań (zmarło 148 osób), a we Francji 377 (6 ofiar śmiertelnych).
Zobacz:
Koronawirus. Kolejne przypadki zakażenia potwierdzone podczas UAE Tour. Zdrowe osoby zaczynają opuszczać hotel
Polak odizolowany w Abu Zabi: "hotel otoczony, czekamy na wyniki testów na obecność koronawirusa"