Kolarstwo. Skandaliczna sytuacja w Belgii. Harm Vanhoucke pobity podczas treningu
Harm Vanhoucke nie będzie dobrze wspominał jednego z ostatnich treningów. Członek teamu Lotto-Soudal został pobity w trakcie przejażdżki po belgijskich trasach - w zachodniej Flandrii.
Harm Vanhoucke został zmuszony do zatrzymania się przez dobrze zbudowanego kierowcę samochodu w wieku 40-50 lat. Następnie mężczyzna kilkukrotnie uderzył kolarza w twarz, po czym odjechał z miejsca zdarzenia. Belg czyni starania, by odnaleźć tego człowieka.
"Mężczyzna stał się agresywny, więc postanowiłem poprosić go o zachowanie dystansu. Wówczas on kilkukrotnie uderzył mnie w twarz, po czym uciekł. W czasach pandemii koronawirusa wszystko jest jakieś nienormalne. Jeśli ktokolwiek zna tę osobę, proszę o przesłanie wiadomości" - napisał zawodnik teamu Lotto-Soudal.
To bez wątpienia skandaliczna sytuacja. Swoją drogą, Vanhoucke nie podał zbyt wielu szczegółów, które mogłyby pomóc w identyfikacji napastnika. Odnalezienie mężczyzny może zatem okazać się niemożliwe.
Czytaj także:
- Kolarze-amatorzy umawiają się na wyścig. Burza w sieci
- Elise Chabbey chce pomagać chorym. Rzuciła rower i zatrudniła się w szpitalu