Po dwóch etapach wyścigu Tour de l'Ain - rozgrywanego we Francji - Jan Hirt zajmował bardzo wysokie, dziesiąte miejsce. Czech tracił zaledwie 36 sekund do lidera Primoza Roglicia, a z kolei miał aż pięć minut przewagi nad bardzo utytułowanym Tomem Dumoulin. Zapowiadało się na świetny wystąp lidera ekipy "Pomarańczowych". Niestety...
- Jan upadł około 60 kilometrów przed metą niedzielnego i zarazem ostatniego etapu - poinformował Steve Bauer, dyrektor sportowy CCC Team. - Wybił kilka zębów i upadł na nadgarstek. Musimy go teraz monitorować, aby upewnić się, że nie pękła żadna kość.
Tak Hirt wyglądał po wypadku. Widać, że upadek był groźny.
Ostatecznie Hirt nie był w stanie dojść już głównej grupy i zajął 22. pozycję ze stratą 8,5 minuty do zwycięzcy - Roglicia. W klasyfikacji generalnej spadł na 15. miejsce. Ale i tak był najwyżej sklasyfikowanym kolarzem CCC Team.
Wyścig wygrał Roglić, przed ubiegłorocznym zwycięzcą Tour de France - Eganem Bernalem i Nairo Quintaną.
- Mamy nadzieję, że Hirt dojdzie szybko do siebie i będzie mógł wystąpić w rozpoczynającym się już w środę (12.08.) Critérium du Dauphiné - dodał Bauer. - Nasz kolarz jest w świetnej formie, doskonale radził sobie w górach i byłoby szkoda, jeżeli zdrowie nie pozwoliłoby mu na start.
Czytaj także: Rafał Majka pod wrażeniem 77. Tour de Pologne. Mówi, czego zabrakło do podium >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalna sztuczka Lewandowskiego na treningu Bayernu!