- Stan Fabio jest stabilny. Jest przytomny. Nie możemy z nim mówić, ponieważ ma założoną rurkę tracheotomijną. Piszemy z nim jednak sms'y w języku angielskim - wyjaśniła kierownik oddziału intensywnej terapii szpitala wojewódzkiego św. Barbary w Sosnowcu, do którego trafił Fabio Jakobsen po dramatycznym wypadku na finiszu w Katowicach.
- Uraz twarzoczaski był potężny. Baliśmy się infekcji po operacji, ale nic takiego się nie stało. Na pewno czekają go kolejne zabiegi związane z twarzoczaszką już w Holandii. W tamtejszym szpitalu będzie przebywał przez kilka tygodni. Jego powrót do sportu jest możliwy. To silny chłopak i szybko wróci na rower - dodali.
W środowe przedpołudnie karetka zawiezie Fabio Jakobsena na lotnisko, skąd odleci do Holandii z rodziną. Wszystko załatwił jego ubezpieczyciel. Stan kolarza Deceuninck-Quick Step jest na tyle dobry, że nie wymaga już przebywania na oddziale intensywnej terapii. Jest w dobrym stanie fizycznym i dla niego będzie lepiej, jak już zacznie rehabilitację.
Lekarze ze szpitala w Sosnowcu zapewnili, że rodzina jest pod wrażeniem opieki, jaką w placówce zapewniono kolarzowi. Sam zawodnik również jest bardzo wdzięczny. -Dziękujemy też całej służbie ratowniczej, którzy zajmowali się nim od początku, na miejscu wypadku - dodali lekarze.
Jakobsen uległ wypadkowi tuż przed metą 1. etapu Tour de Pologne 2020 w Katowicach. Na finiszu został sfaulowany przez swojego rodaka Dylana Groenewegena. Z dużym impetem uderzył w barierki, później w sędziego i upadł na asfalt. Lekarze walczyli o jego życie. Przeszedł pięciogodzinną operację twarzoczaszki. W piątek, niecałe dwa dni po operacji, został wybudzony ze śpiączki farmakologicznej.
Czytaj także:
Nowy Merckx kolarstwa wygrał Tour de Pologne. Zaczynał w zupełnie innym sporcie
Po wypadku na Tour de Pologne: głos zabrała partnerka Fabio Jakobsena
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandaliczne zachowanie koszykarza! Potraktował rywala brutalnie
