Volta a Portugal, wieloetapowy wyścig kolarski rozgrywany w Portugalii, rozpoczął się w niedzielę jazdą indywidualną na czas. W wtorek na trasie 2. etapu doszło do groźnie wyglądającego wypadku, w którym ucierpiały dwie osoby.
Zaraz po starcie w miejscowości Paredes (w dystrykcie Porto) kanadyjski kolarz grupy Team Rally Cycling Nigel Ellsay, jadąc z dużą prędkością, wjechał w operatora w żółtej kamizelce, który zabezpieczał trasę. Na miejscu szybko pojawili się ratownicy medyczni.
"Obaj mężczyźni długo leżeli na ziemi bez oznak życia, kiedy służby medyczne udzielały im pierwszej pomocy. 26-letni kolarz z Kanady i oficer odpowiedzialny za oznakowanie trasy zostali przewiezieni do szpitala w Penafiel" - poinformował hiszpański dziennik "Marca".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sprinterzy w szoku! Tego na mecie nie spodziewali się
Po przeprowadzeniu wstępnych badań, lekarze nie mieli dobrych wiadomości. Obaj pacjenci są bowiem w stanie ciężkim. Dla Ellsaya jest to koniec udziału w tegorocznej edycji wyścigu.
Do wtorkowego etapu z Paredes do Senhora da Graca o długości 167 kilometrów przystąpiło 98 kolarzy. Zwycięzcą dzisiejszego odcinka został Amaro Antunes (W52-FC Porto), który został nowym liderem.
Volta a Portugal: Ciclista Nigel Ellsay e bandeira amarela transportados para o hospital após queda https://t.co/ZEAzCKH4Ws
— Jornal do Luxemburgo (@JdLuxemburgo) September 29, 2020
Zobacz:
Kolarstwo. BinckBank Tour 2020. Jasper Philipsen zwycięzcą pierwszego etapu
MŚ w kolarstwie. Chwile grozy po wyścigu. "Całe szczęście, że nikomu nic się nie stało"
