Andrea Vendrame - włoski kolarz reprezentujący zespól AG2R Citroen Team - został napadnięty podczas jednego z ostatnich treningów. Do skandalicznej sytuacji doszło w okolicach Treviso (kilkadziesiąt kilometrów na północ od Wenecji).
- Jechałem zgodnie z przepisami, nagle wyprzedził mnie jeden z samochodów, odjechał kawałek do przodu, zatrzymał się, kierowca wysiadł z auta i jak go mijałem to uderzył mnie w twarz - relacjonował we włoskich mediach zawodnik, którego jednym z największych sukcesów jest drugie miejsce podczas etapu Giro d'Italia w 2019 roku.
Napastnik natychmiast wsiadł do pojazdu i uciekł. Oszołomiony kolarz zdążył zrobić zdjęcia, które pokazał miejscowej policji. Sprawa została zgłoszona, zarejestrowana, a służby porządkowe i sam sportowiec szukają świadków zajścia. Sportowiec udał się również do szpitala, ale po badaniach okazało się, że nie doszło do ubytku na zdrowiu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za zdjęcia! Żona Grzegorza Krychowiaka znów zachwyca
Vendrame w 2016 roku uległ poważnemu wypadkowi podczas treningu. Został potrącony przez samochód i długo rehabilitował się w szpitalu. Na jego twarzy zostały blizny. - Dlatego noszę zawsze zarost - tłumaczy dziennikarzom.
Zawodowi kolarze mają obecnie przerwę międzysezonową. Sezon 2020 zakończyli na początku listopada, a start kolejnego jest zaplanowany na koniec lutego 2021. Wówczas ma się odbyć UAE Tour.
Czytaj także: Domenech: Na boisku Lewandowski nie zrobi już więcej, przydałby mu się skandal >>
Czytaj także: Boniek z Hondurasu: Świąteczne życzenie? Spotkać w końcu prawdziwego Bońka >>