Wyścig Dookoła Flandrii wygrał Kasper Asgreen, który na finiszu pokonał Mathieu van der Poela. Przeprowadzili oni dwójkową akcję, po której górą był pierwszy z nich.
Na 15. lokacie uplasował się Peter Sagan, który niedawno - na początku lutego - walczył z koronawirusem. I choć chorobę przechodził w łagodny sposób i minęło od niej kilka tygodni, były mistrz świata nadal nie doszedł do pełni sił.
"Mieliśmy mocny skład, chcę podziękować kolegom za ich pracę, ale - niestety - gdy przyszły decydujące ataki, moja obecna forma nie była wystarczająca na wystarczającą odpowiedź i pogoń za rywalami" - przyznał Sagan na Instagramie.
"Muszę nadal pracować, by osiągnąć poziom, jaki prezentowałem przed zakażeniem koronawirusem" - podkreślił były mistrz świata.
Sagan nie jest pierwszym zawodowym sportowcem, który po przejściu koronawirusa potrzebuje wiele czasu, by wrócić do formy. Edoardo Melloni, jeden z pierwszych sportowców z Europy, którzy przeszli COVID-19, tłumaczył, że dojście do pełni zdrowia zajęło mu kilka miesięcy.
- Powrót do formy sprzed choroby zajął mi bardzo dużo czasu, prawie sześć miesięcy. Do sierpnia nie byłem w stanie nawet się zbliżyć do takiej intensywności treningów, do jakiej się przyzwyczaiłem. Moje wyniki też były nieporównywalnie gorsze. Na poziomie przeciętnej kobiety. Zastanawiałem się, co się ze mną dzieje - opisywał Melloni (więcej TUTAJ).
Zobacz też: Gwiazda Legii łamie obostrzenia? Zdradziły go media społecznościowe
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o 12-latku. Zwróć uwagę na jego technikę