Fatalna kraksa na śliskiej drodze. Mogła skończyć się tragicznie

15 kilometrów przed metą 3. etapu Tour de Romandie doszło do groźnego incydentu. Stefan Kung przewrócił się na mokrym asfalcie podczas zjazdu.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik
Stefan Küng był jednym z siedmiu zawodników, którzy znaleźli się w ucieczce. Kolarze nie mieli szczęścia, bo na trasie były trudne warunki atmosferyczne. Opady deszczu, niska temperatura, ograniczona widoczność.

Z ucieczki po drodze wypadali kolejni kolarze, nie wytrzymując tempa. W końcu na czele pozostali tylko Stefan Bissegger, Johan Jacobs, Kobe Goossens oraz Stefan Kung.

Na zjeździe z premii górskiej Stefan Kung stracił panowanie nad rowerem. Spadł z niego, cała sytuacja wyglądała dość groźnie. Na szczęście skończyła się dobrze, bo poobijany Kung wrócił na rower i kontynuował wyścig.

Dojechał do końca, ale ból wyraźnie mu doskwierał. Ostatecznie grupka uciekinierów została doścignięta. Trzeci etap wygrał Marc Soler z Movistar Team. Kung do mety dojechał jako 46., tracąc minutę i 21 sekund.

Czytaj też:
Auto uderzyło w trójkę kolarzy. Nowe informacje o wypadku k. Bielska-Białej
Ten wypadek wstrząsnął Polską. Teraz doszło do ważnego spotkania

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jeden gest partnerki i ruszyła lawina. Tam trafi Cristiano Ronaldo?!
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×