Giro d'Italia. Wielki dzień byłego zwycięzcy Tour de Pologne. Nie dał rywalom szans

Środa należała do Dana Martina, który świetnie odnalazł się na trasie z dwoma wymagającymi podjazdami. Górskie premie jednak padły łupem innych zawodników.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Daniel Martin Getty Images / Stuart Franklin / Na zdjęciu: Daniel Martin
W środę wznowiono rywalizację w Giro d'Italia 2021. Podczas siedemnastego etapu uczestnicy wyruszyli z Canazei do Sega di Ala. Na kolarzy przede wszystkim czekały dwa wymagające wzniesienia.

Pierwsza premia górska padła ona łupem Driesa De Bondta, który nagle wyprzedził Geoffreya Boucharda. Francuz jednak pocieszył się zdobyciem drugiej premii górskiej.

W pewnym momencie świetnie zaczął jechać Daniel Martin (zwycięzca Tour de Pologne z 2010 roku). To właśnie on najlepiej wytrzymał trudy 17. etapu. Jako pierwszy przejechał metę, mając trzynaście sekund przewagi nad Joao Almeidą. Trzeci był Simon Yates.

W klasyfikacji generalnej jednak niewiele się zmieniło. Nadal liderem Giro d'Italia jest Egan Bernal, a za jego plecami jest Damiano Caruso. Na trzecie miejsce jednak awansował Yates.

Giro d'Italia 2021. Pierwsze zwycięstwo Campenaertsa w Wielkim Tourze >>

Kraksa podczas Giro d'Italia. Trzech kolarzy musiało się wycofać >>

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazda tenisa na korcie w zaawansowanej ciąży! "Sprawdziłam, czy wciąż to mam"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×