Maja Włoszczowska zakończyła karierę na początku października tego roku. Nadal kocha jednak sport, co można zobaczyć w jej mediach społecznościowych. Pod uwagę nie brali tego złodzieje, którzy ukradli rowery dwukrotnej medalistki olimpijskiej.
O wszystkim Włoszczowska poinformowała w sobotę przed południem. Sama poprosiła o udostępnianie posta. "W nocy z piątku na sobotę złodzieje włamali się do budynku i wyłamali drzwi wszystkich komórek lokatorskich. Jedna z nich to moja rowerownia" - czytamy na Instagramie.
"Rowery niesprzedawalne. Dwa czarne hardtaile: KROSS Level. Jeden ze złotymi zdobieniami - na nim wygrałam Puchar Świata w Val di Sole. Drugi - całkowicie czarny z charakterystyczną sztycą JBG2. Trzeci rower to KROSS Earth (full). Na amortyzatorach DT Swiss. Rowery widać na załączonych zdjęciach" - dodała.
Dwukrotna wicemistrzyni olimpijska, że wkrótce poda więcej informacji, bo musi ochłonąć po całej sytuacji. W swoim poście zwróciła się też do złodziei.
"Drodzy złodzieje. Koniec kariery nie oznacza, że przestaję jeździć na rowerze. Mam nadzieję, że sumienie, a prędzej argument, że nikt tych rowerów nie kupi, sprawi, że porzucicie je w miejscu, gdzie władze będą mogły je odnaleźć" - napisała.
Zobacz też:
Dramatyczny wypadek przed samą metą!
Sześciu śmiałków chce kierować najbardziej zadłużonym związkiem w Polsce
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego widoku zupełnie się nie spodziewała. "Co one robią?"