To najwyższa pozycja polskich kombinatorów w historii rywalizacji drużyn 4-osobowych w zawodach Pucharu Świata. Dotychczasowym rekordem były ósme miejsca - z 24 stycznia 2010 roku w Schonach oraz 21 stycznia 2018 w Chaux-Neuve.
Po serii skoków narciarskich z dorobkiem 492,3 punktu prowadzili Japończycy: Hideaki Nagai, Go Yamamoto, Akito Watabe i Yoshito Watabe. Nagai miał trzeci wynik w pierwszej grupie, a Yamamoto - drugi w drugiej kolejce. Natomiast bracia spisali się najlepiej w dwóch następnych grupach. Zdobywca Kryształowej Kuli za sezon 2017/2018 wylądował na 139. metrze skoczni Rukatunturi (HS 142), podczas gdy jego brat poszybował jeszcze o metr dalej.
Drugie miejsce ze stratą 65 sekund do liderów po pierwszej części zmagań zajmowali Niemcy: Vincenz Geiger, Fabian Riessle, Eric Frenzel oraz Johannes Rydzek. Na bardzo wysokiej, trzeciej pozycji znajdowali się Polacy. Wojciech Marusarz był w swojej grupie siódmy, Adam Cieślar czwarty, Paweł Słowiok szósty, a Szczepan Kupczak drugi. Zwycięzca październikowych mistrzostw Polski uzyskał 135,5 metra i 123,9 punktu. Zawodnicy, których trenerem jest Danny Winkelmann, zdobyli 372 punkty i przystąpili do biegu 4x5 kilometrów dwie minuty i 40 sekund po liderach.
Cztery sekundy po Polakach na trasę ruszyli Czesi, do składu których powołano trzech brązowych medalistów drużynowych mistrzostw świata juniorów z 2017 roku. W skokach zdyskwalifikowani za nieprawidłowy kombinezon zostali Lukas Greiderer i Jarl Magnus Riiber. W tej sytuacji Austria była po skokach piąta (+2:51), a Norwegia - szósta (+3:22).
Jako pierwszy na trasę biegu ruszył Go Yamamoto. Japończyk dotarł do strefy zmian o 7.1 sekundy wcześniej niż Eric Frenzel. 59 sekund straty do lidera mieli wówczas Lukas Greiderer i Adam Cieślar, który powiększył przewagę nad Czechami z czterech do dwudziestu sekund.
Zmiana na czele nastąpiła na szóstym kilometrze. Riessle wyprzedził Y. Watabego. Po połowie tej sztafety mistrzowie olimpijscy mieli już 18.9 sekundy przewagi nad zawodnikami z Azji. Polska spadła na szóste miejsce - przed Wojciechem Marusarzem znaleźli się Jan Schmid oraz Tomas Portyk.
Prowadzenie Niemców zachowali Rydzek i Geiger. Natomiast Słowiok oraz Kupczak utrzymali szóste miejsce. Japończycy pozostali na drugiej pozycji. Na trzecim stopniu podium stanęli: Magnus Moan, Schmid, Riiber i Joergen Graabak.
W następnym tygodniu gospodarzem konkursów PŚ będzie Lillehammer.
Miejsce | Kraj | Czas |
---|---|---|
1. | Niemcy | 50:23.7 |
2. | Japonia | +1:04.8 |
3. | Norwegia | +1:48.4 |
4. | Austria | +2:17.4 |
5. | Czechy | +3:16.3 |
6. | Polska | +3:21.0 |
7. | Francja | +3:56.5 |
8. | Finlandia | +4:32.6 |
9. | Rosja | +7:31.6 |
ZOBACZ WIDEO Andreas Goldberger docenił Piotra Żyłę. "Skacze na wysokim poziomie"