Jasmin Repesa (trener Chorwacji): - Mieliśmy dużo wyższe aspiracje niż gra o 5. miejsce na tym turnieju, ale w tej chwili najważniejsze jest to, że udało nam się awansować do przyszłorocznych mistrzostw świata. Jestem bardzo zadowolony z moich podopiecznych, pokazali kawał porządnej koszykówki. Mimo zmęczenia wczorajszym meczem byliśmy dobrze przygotowani fizycznie i mentalnie. W niedzielę postaram się dużo rotować składem, by nikt przypadkiem nie doznał kontuzji tuż przed początkiem nowego sezonu.
Kresimir Loncar (Chorwacja): - Trudno się dzisiaj grało, a wygrać było jeszcze ciężej, bo każdy czuł trudy piątkowego spotkania. Ale cały czas pamiętaliśmy o naszym celu, jakim był awans do mistrzostw świata. Wszyscy dziś wykonali to, co do nich należało, w obronie i ataku.
David Blatt (trener Rosji): - To był mecz twardej walki i Chorwaci wygrali go dzięki lepszej końcówce. W najważniejszych momentach zabrakło nam opanowania, a rywale bardzo dobrze bronili, zwłaszcza przeciw naszym pick-and-rollom. Moim zdaniem ten turniej był dla nas bardzo udany i zagraliśmy powyżej oczekiwań. Zbrodnią byłoby, gdyby FIBA nie dała nam dzikiej karty na mistrzostwa świata, bo w pełni na nią zasłużyliśmy.
Sergey Monya (Rosja): - Ten mecz miał dwie zupełnie inne połowy. W pierwszej zagraliśmy bardzo dobrze w obronie, którą później odpuściliśmy, a rywale zdobyli zbyt wiele łatwych punktów. Nasza drużyna jest bardzo młoda, dla kilku chłopaków była to dopiero pierwsza poważna impreza w karierze.