Nowy skrzydłowy w Astorii. Ben Simons ma zapewnić celne rzuty z dystansu

Trener Marek Popiołek wyjątkowo upodobał sobie w okresie transferowym rozgrywki drugiej ligi hiszpańskiej - LEB Oro. Po tym jak szkoleniowiec Enea Abramczyk Astorii - wraz ze swoim sztabem - postawił na rzucającego Eddy'ego Polanco, ponownie sięgnął po zawodnika, który ostatnio występował na Półwyspie Iberyjskim. Tym razem jest nim 31-letni Benjamin Simons.

To bardzo doświadczony, mierzący 203 cm wzrostu skrzydłowy, który w przeszłości grał w bardzo silnych ligach. W latach 2017-19 bronił barw Monbús Obradoiro - na co dzień zespołu ACB. Wcześniej, przez cztery lata, grał również w belgijskiej ekstraklasie, a dwa sezony temu na Węgrzech. Na swoim koncie posiada też występy w koszykarskiej Bundeslidze.

Rozgrywki 19/20 były dla niego zresztą indywidualnie bardzo udane. Grał w nich bowiem dla Telekomu Baskets Bonn, z którym - poza niemiecką ekstraklasą - miał również możliwość pokazania się w europejskich pucharach. Jego klub reprezentował wtedy Niemcy w koszykarskiej Lidze Mistrzów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili reprezentanci Polski

Amerykanin zdobywał w BCL średnio po 10,4 punktu, trafiając swoje próby za trzy z ponad 40-procentową skutecznością. Rzuty z dystansu to zresztą jego najsilniejsza broń. Podobnie było w ostatnim sezonie na zapleczu ACB. Jako zawodnik Acunsa Gipuzkoa San Sebastian, Simons notował śr. po 11,6 punktu (42,4 proc. za trzy) i 3 zbiórki w 25 minut gry.

Przypomnijmy, że Astoria skompletowała już polską rotację na najbliższy rok. Znaleźli się w niej obwodowi Michał Pluta, Igor Wadowski i Jakub Stupnicki, skrzydłowi Aleksander Lewandowski, Michał Kołodziej i Jakub Ulczyński oraz środkowi - Jakub Karwowski i Piotr Wińkowski. Trenerem będzie wspomniany już Marek Popiołek, a jego asystentami Grzegorz Skiba i Marcin Woźniak.

Czytaj także: Ofensywa transferowa. Wysyp nazwisk na konferencji prasowej >>