Przypomnijmy, że klub z Ostrowa Wielkopolskiego po 11 latach z rzędu gry parkietach ekstraklasy nie otrzymał licencji na występy w tych rozgrywkach w sezonie 2009/2010. Fani z tego miasta będą musieli się zadowolić tylko druga ligą, do której zespół został zgłoszony niemalże w ostatniej chwili przez Sportową Spółkę Akcyjną "Ostrów" i Klub Sportowy Stal. Władze tego drugiego klubu wyłożyły na poczet występów w lidze kwotę 30 tysięcy złotych na wykup "dzikiej karty" i 6 tysięcy złotych na opłacenie tzw. "pakietu startowego". KS Stal spółce przekazał także swoich młodych wychowanków, który mieli grać w rozgrywkach seniorskich.
Ci zawodnicy, z których kilku ma już 19-20 lat wspólnie ze swoimi rodzicami doszli do wniosku, że za swoją grę chcą otrzymywać określone pieniądze. - Przecież mój syn zamiast grać w koszykówkę mógłby iść do pracy. Dlatego też chłopcy chcieli jakieś stypendium - mówi mama jednego z zawodników na łamach "Gazety Ostrowskiej". - Doszliśmy do porozumienia. Zawodnicy będą otrzymywać stypendia, a w momencie, kiedy zajmą miejsce 1-10 w II lidze, wówczas przewidziano dla nich premię - stwierdza Marek Koźma, prezes SSA "Ostrów".
Ci sami zawodnicy mają także reprezentować KS Stal w rozgrywkach juniora starszego, gdzie w nowym sezonie nie są bez szans na wywalczenie medalu Mistrzostw Polski. - Wszyscy się ucieszyliśmy z tego faktu, iż nasi chłopcy będą grać za minimalne stypendia, ale oni reprezentować będą także Stal w lidze juniora starszego. Dlatego też grzecznie, zaznaczam, grzecznie zwróciliśmy się z pytaniem, czy za to Stal nie mogłaby również wysupłać jakiś minimalnych pieniędzy. Kiedy otrzymaliśmy odpowiedź, że Stali na to nie stać, wówczas zaproponowaliśmy, aby za trud naszych dzieci włożony w grę i treningi, po zakończeniu sezonu otrzymali oświadczenie, iż wydane zostaną im listy czystości - mówią rodzice koszykarzy. Na takie rozwiązanie jednak nie przystał Zarząd KS Stal. - Zawodnicy występy w zespole drugoligowym uwarunkowali otrzymaniem od klubu pieniędzy przynajmniej na poziomie zadeklarowanym przez SSA "Ostrów". Zarząd, nie widząc uzasadnienia dla takich roszczeń zawodników oraz trzymając się wcześniejszych ich deklaracji, że wolą grać w II lidze bez stypendiów niż w III za drobną gratyfikacją, odmówił ponoszenia dalszych kosztów związanych z drużyną drugoligową. Klub bowiem podpisał ze spółką umowę, z której jasno wynika, że KS Stal wpłaca pakiet startowy w wysokości 6 tysięcy złotych, natomiast SSA "Ostrów" ponosi wszystkie pozostałe koszty związane z prowadzeniem zespołu drugoligowego - mówi Izabela Kaczmarek, prezes KS Stal. Dotąd klub ten pokrywał wszelkie koszty z przygotowaniem zespołu do nowego sezonu.
- W tej sytuacji zawodnicy postawili następne żądanie i uwarunkowali grę w drugiej lidze wydaniem po zakończeniu sezonu listu czystości, który umożliwi im swobodne podpisywanie umów z innymi klubami. W takiej sytuacji kluby te nie będą musiały płacić ekwiwalentu za wyszkolenie zawodnika do KS Stal. Takie roszczenie zawodników zarząd również uznał za bezzasadne i nie wyraził zgody na rozwiązanie, które jest działaniem na szkodę klubu - dodaje sterniczka ostrowskiego klubu. Można powiedzieć, że "zemstą" za taką decyzję było pismo młodych koszykarzy do Zarządu KS Stal w którym żądają zwolnienia trenera Mikołaja Czaji. Szkoleniowiec ten przez ostatnie lata prowadził tych zawodników w rozgrywkach młodzieżowych, a teraz miał także pełnić funkcję trenera zespołu w II lidze. Argumentami koszykarzy było między innymi to, że trener Czaja w stosunku do nich miał być arogancki, nie traktował wszystkich zawodników równo, nie potrafił z nimi nawiązać dialogu, czy to, że treningi przez niego prowadzone były monotonne i nie było nowych zagrywek. O dziwo nikt wcześniej zarządowi Stali takich skarg i zastrzeżeń nie składał a obie strony (koszykarze i szkoleniowiec) współpracowały ze sobą od trzech sezonów. - Trzymanie w ryzach zespołu nie powoduje wielkiej sympatii wobec mnie wśród zawodników, jednak nie spodziewałem się takiego ataku na moją osobę. Jeszcze dwa tygodnie temu były wspólne plany dotyczące gry w drugiej lidze i walki o medal na Mistrzostwach Polski Juniorów Starszych. Była to w mojej ocenie drużyna, którą było na ten sukces stać. Stało się inaczej. Myślę, że za jakiś czas oni sami zobaczą to z innej perspektywy. Szkoda tylko straconej szansy. Dzisiaj jest mi przykro, jednak życzę im powodzenia w rozgrywkach drugoligowych - mówi Mikołaj Czaja na łamach "Gazety Ostrowskiej". Ostatecznie ten trener po złożeniu rezygnacji nie poprowadzi zespołu Stali w II lidze, ale nadal z częścią tych zawodników będzie współpracował z zespole juniorów starszych KS Stal. Rzecz kuriozalna. Szkoleniowca, który będzie pracował z drużyną Stali reprezentująca Ostrów Wielkopolski w rozgrywkach drugoligowych zatrudni SSA "Ostrów". - SSA Ostrów jest jedynym podmiotem odpowiedzialnym za prowadzenie drużyny drugoligowej - wyjaśnia Izabela Kaczmarek.
- Teraz w klubie jest wielkie zawirowanie i wszyscy są poobracani. Szczerze mówiąc, to nie wiem, co teraz mam robić i jak przygotowywać zespół do gry w II lidze. To jakaś paranoja - mówi Marek Koźma, prezes SSA "Ostrów". Problemów sternikowi spółki z pewnością nie będzie brakować w najbliższych tygodniach. Przed kilkoma dniami do spółki dotarło pismo, że KS Stal zabiera im czterech koszykarzy. Teraz na kilka dni przed ligą włodarz SSA "Ostrów" musi znaleźć zawodników, którzy zechcą występować w II lidze. - Zmieniły się realia. Ponieważ w założeniu trener Mikołaj Czaja miał prowadzić jeden trening juniora starszego i II ligi, w których uczestniczyć mieli ci zawodnicy. Obecnie są to dwie różne drużyny, z których jedna nastawiona jest na koszykówkę seniorską i istniała obawa, że juniorzy ci będą tylko "wypełniaczem na ławkę", a są to najbardziej perspektywiczni zawodnicy najmłodszego pokolenia w KS Stal - mówi Izabela Kaczmarek.
Miejmy nadzieję, że sprawy ostrowskiej koszykówki w męskim wydaniu zostaną uregulowane jak najszybciej. W najbliższą sobotę bowiem już zespół Stali na inaugurację rozgrywek II ligi powinien rozegrać mecz wyjazdowym z Księżakiem Łowicz.
Wykorzystane wypowiedzi pochodzą z "Gazety Ostrowkiej" (wydanie z dnia 28.09.2009).