[tag=1762]
Legia Warszawa[/tag] ma za sobą pierwszy mecz w Lidze Mistrzów. Nie w piłkarskiej, ale koszykarskiej, a rywalem był izraelski Hapoel UNET Holon. Kibice zobaczyli niesamowite spotkanie, w którym emocje były do ostatnich sekund.
Wicemistrz Polski przegrał 81:84, ale dopiero po dogrywce. Nie brakowało efektownych akcji, a w pamięci kibiców na długo zostanie ta, która miała miejsce w ostatnich sekundach pierwszej kwarty.
To wtedy show zrobił Janis Berzins. Zawodnik Legii przechwycił piłkę pod własnym koszem. Ruszył i zdecydował się na rzut z połowy boiska. To była świetna decyzja, bo piłka odbiła się od tablicy i wpadła do kosza, dzięki czemu warszawski klub dopisał do swojego konta trzy punkty.
Co ciekawe, Łotysz trochę się pospieszył. Takie rzuty przeważnie są wykonywane niemal równo z końcową syreną, a w tym przypadku do końca były jeszcze cztery sekundy. Najważniejsze jednak, że piłka wpadła do kosza.
Definition of a "no-no-no-YES!" basketball play, brought to by @Bonis_JB.#BasketballCL | @LegiaKosz pic.twitter.com/wM7yfHcK1g
— Basketball Champions League (@BasketballCL) October 3, 2022
Niecodzienna sytuacja. Cała drużyna z pozytywnym wynikiem testu na COVID-19! >>
Radosław Piesiewicz nadal prezesem PZKosz. Wskazał konkretny cel >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturze