"Wyczyszczona atmosfera". Wymowne słowa trenera po porażce

WP SportoweFakty / Karolina Bąkowicz / Mantas Cesnauskis
WP SportoweFakty / Karolina Bąkowicz / Mantas Cesnauskis

- Wszyscy wiemy, jakie mamy problemy kadrowe. Mimo porażki cieszyłem się, gdy patrzyłem na swoich zawodników. Widziałem lepszą twarz, oby tak dalej - mówi Mantas Cesnauskis, trener Czarnych Słupsk.

Sporo w ostatnich dniach działo się w zespole Czarnych Słupsk, którzy nie najlepiej rozpoczęli sezon 2022/2023 w rozgrywkach Energa Basket Lidze. Po porażce we Włocławku z miejscowym Anwilem było pewne, że w drużynie zajdą zmiany. Obserwatorzy podkreślali, że jest to efekt słabej gry filigranowego rozgrywającego Diante Watkinsa, który do Słupska trafił po występach na zapleczu tureckiej ekstraklasy. Tam prezentował się nieźle, podobnie było w sparingach przedsezonowych.

W meczach Energa Basket Ligi nie stanął jednak na wysokości zadania, nie był takim generałem, jakiego się w Czarnych spodziewali. Kiepsko organizował grę, popełniał sporo strat. Amerykanin został odsunięty od drużyny, prowadzono z nim rozmowy na temat przedwczesnego zakończenia współpracy. Nie były to łatwe negocjacje, bo zawodnik miał gwarantowany kontrakt.

Finalnie w czwartek udało się tę sprawę zakończyć. Przy kontuzji Zacka Bryanta (jego przyszłość też pod znakiem zapytania) słupszczanie do Szczecina pojechali... tylko z jednym rozgrywającym. To Jakub Musiał, który przed tym sezonem został przestawiony na tę pozycję.

ZOBACZ WIDEO: Hit sieci. Siedział na trybunach, wziął piłkę i zrobił to

Polak spisał się całkiem przyzwoicie, zapisał przy swoim nazwisku 9 punktów i 8 asyst. Nieźle prowadził grę zespołu, który w Szczecinie pokazał znacznie lepszą twarz. Słupszczanie byli agresywni, znacznie lepiej wyglądał ruch piłki (15 asyst, przy 10 stratach), czego efektem była większa liczba wolnych pozycji. Z tego korzystali m.in. David DiLeo (16 pkt) czy Shavon Coleman (10 pkt). Więcej piłek otrzymali też podkoszowi (Paweł Leończyk czy Mikołaj Witliński). Warto dodać, że wszyscy zawodnicy wpisali się na listę strzelców. Trener Cesnauskis - mimo porażki - był bardzo zadowolony z gry swojego zespołu.

- Gratulacje dla moich zawodników za postawę w tym meczu, dali z siebie wszystko, zostawili serce na boisku, walczyli do samego końca. Wszyscy wiemy, jakie mamy problemy kadrowe. Każdemu zespołowi byłoby ciężko wygrać na wyjeździe w momencie, gdy nie ma się dwóch graczy, którzy operują z piłką w rękach - zaznaczył na konferencji prasowej.

- Nie narzekamy, idziemy swoją drogą - dodał.

- Panie trenerze, czy widział pan inną twarz zespołu? - zapytaliśmy. Cesnauskis odpowiedział wymownie, twierdząc, że atmosfera w drużynie mocno się wyczyściła po ostatnich roszadach.

- Widziałem lepszą twarz swojego zespołu. Widziałem to, co chcę widzieć w każdym spotkaniu. Mam nadzieję, że wzmocnienia przyjdą i ten zespół będzie można oglądać w komplecie - zaznaczył.

Czarni już bez Watkinsa
Czarni już bez Watkinsa

Czarni są aktywni na rynku transferowym. Trener Cesnauskis ogląda różne profile zawodników, negocjacje trwają, choć nie są łatwe, bo klub nie szasta pieniędzmi na prawo i lewo. Każda złotówka jest bardzo dokładnie oglądana. O wszystko dba prezes Michał Jankowski, który jest mocno zaangażowany w codzienną działalność klubu. Na pewno nie pozwoli na to, by zadłużyć spółkę.

- Przy transferach trzeba cierpliwości. To nie jest jak z towarami na półce, że idziesz do sklepu i wybierasz. Szukamy, walczymy, by to zrobić w miarę najszybszym możliwym czasie - podkreślił.

W następnej kolejce słupszczanie (bilans 3:5) zagrają na wyjeździe z PGE Spójnią Stargard.

Karol Wasiek, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:
Wyrasta na gwiazdę ligi. Wszyscy pytają o przyszłość
Billy Garrett, gwiazda ligi: Polska wiele mi dała
Mocne opinie nt. nowego Amerykanina w kadrze. "To nie ma sensu"
Nemanja Djurisić: Kulig przykładem, Stal? Walczy o złoto!

Komentarze (0)