Trzęsienie ziemi w klubie z ekstraklasy koszykarzy. Aż trzy zmiany jednego dnia

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: koszykarze Enea Abramczyk Astorii Bydgoszcz
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: koszykarze Enea Abramczyk Astorii Bydgoszcz
zdjęcie autora artykułu

Enea Abramczyk Astoria poinformowała w środę o zakończeniu współpracy z dwoma graczami - Nickiem Muszynskim oraz Eddym Polanco. W miejsce tego drugiego, bydgoski klub już znalazł zastępstwo. Będzie to Myke Henry, który grał ostatnio w lidze włoskiej.

Sezon 2022/23 zaczął się dla Enea Abramczyk Astorii całkiem przyzwoicie. Wprawdzie bydgoszczanie wystartowali z bilansem 1-2, ale nawet w przegranych meczach prezentowali się nieźle i byli bardzo bliscy tego, żeby mieć nawet trzy wygrane na początku rozgrywek. Później było już tylko gorzej.

Rywale bardzo łatwo rozszyfrowali grę Astorii, która w ataku opierała się głównie na trzech zawodnikach zagranicznych - Mike'u Smithcie, Eddym Polanco i Benie Simonsie. Jeszcze przed sezonem klub z grodu nad Brdą zablokował się w kwestii ewentualnych ruchów z obcokrajowcami, bo pod koszem do Nicka Muszynskiego dołączył Nathan Cayo, którego sprowadzono w miejsce zawodzącego w sparingach Jakuba Karwowskiego.

Obiecujący początek, kryzys i potrzebne zmiany

Kiedy po pierwszych, dość obiecujących meczach, przyszedł wyraźny kryzys, wzmocniono polską rotację, gdyż przed ważnym meczem w Łańcucie zakontraktowano Daniela Szymkiewicza. To nie okazał się jednak lek na całe zło. Po tym Astoria wydała oświadczenie, w którym zawarta była m.in. informacja o odsunięciu jednego z graczy, a tym okazał się Michał Kołodziej.

- Michał nie trenuje z nami już od pewnego czasu. Zgodnie z komunikatem klubu, został odsunięty od drużyny i jest na etapie poszukiwania nowego zespołu. Jeśli nadejdzie dla niego satysfakcjonująca oferta, wówczas odejdzie. To również była pochodna przyjścia nowego zawodnika. Uznaliśmy, że to właśnie Michał straci najwięcej minut po dołączeniu do nas Daniela - zaznaczył w rozmowie z WP SportoweFakty trener Marek Popiołek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Świątek już znudziło się odpoczywanie

Muszynski i Polanco odchodzą, Henry przychodzi

To, że z Bydgoszczą żegna się Nick Muszynski, nie może być zaskoczeniem. Amerykański środkowy nie był najmocniejszym punktem zespołu. Olbrzymie problemy miał szczególnie w defensywie, ale i w ataku nie błyszczał (średnio 7,2 punktu przy niecałych 44 procentach z gry i 5 zbiórek w prawie 22 minuty gry). Pewnym zaskoczeniem może być natomiast fakt rozwiązania umowy z Polanco.

Pochodzący z Dominikany zawodnik to najlepszy w tym sezonie strzelec Astorii. Co mecz zdobywał po 17 punktów, do tego notował po 4,3 zbiórki i 2,1 asysty. Statystycznie grał więc dobrze, ale nie przekładało się to na wyniki drużyny, która z bilansem 1-8 zajmuje ostatnie miejsce w tabeli Energa Basket Ligi. - Po dobrym początku, Eddy grał ostatnio słabiej. To, że był naszym najlepszym punktującym powodowało, że rywale mocniej się na niego przygotowywali - zaznaczył trener bydgoszczan.

Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / Nick Muszynski i Eddy Polanco (dwaj z lewej) w Astorii już nie zagrają
Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / Nick Muszynski i Eddy Polanco (dwaj z lewej) w Astorii już nie zagrają

- Nasza liga trochę go także zweryfikowała w kwestii gry fizycznej. Potrzebowaliśmy więc do zespołu gracza o innym profilu, bardziej atletycznego i takim właśnie jest Myke Henry. To zawodnik z wielkim doświadczeniem w najlepszych europejskich ligach, a występował również w NBA. Ponadto potrafi grać bardzo efektownie i aktywnie pod tablicami. Liczymy, że nas w tych kwestiach wspomoże - dodaje Popiołek.

Henry i kto jeszcze?

Myke Henry ma rozruszać poczynania Astorii w ataku, a także wzmocnić ją w obronie. W przeszłości zagrał w dwudziestu starciach dla Memphis Grizzlies. Od momentu powrotu do ekstraklasy, jest to pierwszy koszykarz w Astorii z przeszłością w najlepszej lidze świata. W "Niedźwiadkach" w sezonie 2017/18 notował po 5,4 punktu i 2 zbiórki. Później przeniósł się do Europy i występował w Izraelu, Francji, Grecji i Włoszech. Mierzy 198 cm wzrostu i może grać na pozycjach 2-3.

Co jednak z zastępstwem w miejsce Muszynskiego? - Ze znalezieniem koszykarza obwodowego poszło nam błyskawicznie, ale nie każda sytuacja wygląda tak samo. Może się więc okazać, że z Legią zagramy w mocno okrojonej rotacji na pozycjach 4-5. Mamy już jednak wyselekcjonowanych kilku zawodników pod kosz i liczymy, że uda nam się bardzo szybko dopiąć wszelkie formalności i zatrudnić nowego zawodnika - zakończył szkoleniowiec Astorii.

Wydaje się, że był to już w zasadzie ostatni dzwonek na zmiany w bydgoskim klubie. Stawka powoli zaczynała odjeżdżać, ale nie jest jeszcze za późno na dogonienie niektórych drużyn, które także na starcie sezonu nie imponują formą. A bydgoszczan czeka teraz miesiąc prawdy. Czarno-czerwoni zagrają w grudniu domowe spotkania z Legią (to już w piątek, 2.12. o godzinie 19:30), GTK, Kingiem i Czarnymi, a na sam koniec wybiorą się do Torunia na derby z Twardymi Piernikami.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1
30
22
8
2540
2344
52
2
30
22
8
2600
2465
52
3
30
20
10
2584
2426
50
4
30
20
10
2536
2423
50
5
30
18
12
2510
2462
48
6
30
17
13
2325
2221
47
7
30
17
13
2532
2395
47
8
30
17
13
2468
2422
47
9
30
16
14
2561
2522
46
10
30
11
19
2464
2581
41
11
30
11
19
2292
2398
41
12
30
11
19
2544
2664
41
13
30
11
19
2414
2549
41
14
30
10
20
2377
2516
40
15
30
9
21
2457
2618
39
16
30
8
22
2538
2736
38

Czytaj także: Doszło do scysji w szatni! Klub już reaguje >>

Źródło artykułu: WP SportoweFakty