"W takim nastroju chcielibyśmy być za jakieś mniej więcej trzy godziny" - napisano na oficjalnym koncie mistrzów Polski w mediach społecznościowych przed rozpoczęciem spotkania.
Do wpisu dodano zdjęcie z uśmiechniętym od ucha do ucha Conorem Morganem.
Kanadyjczyk skompletował double-double, notując 10 punktów i 11 zbiórek. To jednak wszystko na nic. Śląsk przegrał siódmy mecz z rzędu. Jest jedyną drużyną w rozgrywkach EuroCupu - z dwudziestu - bez zwycięstwa.
ZOBACZ WIDEO: "Za wyjście z grupy i jedno zwycięstwo mamy dawać takie pieniądze?". Gorąca dyskusja o premii dla piłkarzy
- To jedna z najpiękniejszych hal, w jakich kiedykolwiek grałem. Dlatego cieszę się, że będę miał stąd miłe wspomnienia - przyznał po meczu trener paryskiej ekipy Will Weaver.
Jego drużyna zagrała trzeci mecz w pięć dni. Wystąpiła w dziewięcioosobowym składzie, ale i tak nie miała problemów z odniesieniem wygranej. Śląsk od początku musiał gonić wynik, a pod koniec trzeciej kwarty przegrywał nawet 52:70.
W czwartej rzucił się do walki. Zatrzymał francuską ekipą na siedmiu "oczkach", a po "trójce" Łukasza Kolendy przegrywał tylko 65:72. Wtedy najlepszy na parkiecie Kyle Allman wykończył akcję z faulem.
Śląsk do końca nie był w stanie złapać rywala. 8/18 z linii rzutów wolnych, 5/26 zza łuku i tylko 2 punkty Jeremiaha Martina - z takimi wskaźnikami ciężko było jednak o tym marzyć.
Justin Bibbs goes all the way for the and-one!@WKS_SlaskBasket#RoadToGreatness pic.twitter.com/c6F17eFlZl
— 7DAYS EuroCup (@EuroCup) December 7, 2022
WKS Śląsk Wrocław - Paris Basketball 69:77 (16:24, 17:21, 19:25, 17:7)
Śląsk: Ivan Ramljak 12, Łukasz Kolenda 10, Conor Morgan 10 (11 zb), Aleksander Dziewa 10, Kodi Justice 8, Justin Bibbs 6, Daniel Gołębiowski 6, Jakub Nizioł 5, Jeremiah Martin 2, Artsiom Parakhouski 0.
Paris: Kyle Allman 26, Amar Gegic 17, Axel Toupane 11 (11 zb), Osmael Kamagate 10, Aamir Simms 8, Gauthier Denis 5, Killian Malwaya 0, Alfonso Plummer 0, Dustin Sleva 0.
Zobacz także:
Euroliga. One są niesamowite! Kolejny wielki mecz mistrzyń Polski
To koniec Szewczyka w Anwilu? Mamy nowe informacje