Los sprawił, że zespoły, które jeszcze w poprzednim sezonie walczyły o punkty w ekstraklasie stanęły do pucharowej rywalizacji. Faworytem tej konfrontacji byli pierwszoligowcy z Wałbrzycha.
Przyjezdni w Ostrowie musieli się sporo natrudzić, by odnieść końcowy sukces. Pierwsza połowa środowego spotkania była niezwykle wyrównana, żadnej z ekip nie udało się wypracować większej przewagi niż 5 "oczek".
Przełomowa dla losów meczu mogła okazać się trzecia kwarta, po której zespół Górnika prowadził 76:64. Duża w tym zasługa lidera wałbrzyszan, Marcina Sterengi, który najczęściej zdobywał punkty z pod kosza.
Młodzi i ambitni ostrowianie prowadzeni przez Kaspra Smektałę w decydującej części pojedynku wzięli się za odrabianie strat. Ciężar zdobywania punktów na swoje barki wzięli Krzysztof Chmielarz i Marcin Dymała. W 37 minucie po akcji (2+1) tej dwójki na tablicy świetlnej pojawił się remis 88:88. Oba zespoły fanom basketu, którzy pojawili się w ostrowskiej hali dostarczyły więc emocji w końcówce spotkania. Na 24 sekundy przed końcem Marcin Sterenga trafiając do kosza wyprowadził Górnika na prowadzenie 93:91. Ostrowianie mieli piłkę w swoim posiadaniu do końcowej syreny, jednak próba doprowadzenia do remisu przez Marcina Dymałę zakończyła się nieudana dla ostrowian.
Koszykarze Górnika mogli odetchąć z ulgą, bo przegrać z drugoligowcem byłoby dla nich jak powiedział Grzegorz Chodkiewicz wstydem. Pochwała należy się koszykarzom drugoligowej Stali za to, że stoczyli równorzędny bój z pierwszoligowcem. Nastrajać to może optymistycznie przed meczami ligowymi "Stalówki".
Stal Ostrów Wlkp. - Górnik Wałbrzych 91:93 (21:24, 20:22, 23:30, 27:17)
Stal: Marcin Dymała 31 (1x3), Krzysztof Chmielarz 18 (2x3), Przemysław Galewski 11 (1x3), Łukasz Ptak 9 (1x3), Michał Kaczmarek 8 (1x3), Norbert Balicki 8, Jakub Kowalski 4, Mikołaj Gilarski 2, Bartosz Gruszka 0.
Górnik: Marcin Sterenga 33 (1x3), Adrian Stochmiarek 14, Krzysztof Jakóbczyk 12 (2x3), Mateusz Bierwagen 10, Stanisław Prus 8 (1x3), Dariusz Matczak 8 (2x3), Sławomir Buczyniak 4, Bartłomiej Józefowicz 2, Bartłomiej Ratajczak 2, Damian Pieloch 0.