Clippers dokonali cudu. Odrobili 14 punktów straty na samym finiszu

Getty Images /  Nic Antaya / Moses Brown
Getty Images / Nic Antaya / Moses Brown

Właśnie za takie zwroty akcji można kochać ligę NBA. Gdy wydawało się, że jest już po wszystkim, Los Angeles Clippers dokonali w poniedziałek cudu. I dokonali go zawodnicy rezerwowi.

Drużyna z Kalifornii odrobiła 14 punktów straty do Detroit Pistons w ostatnie trzy i pół minuty czwartej kwarty. To był niesamowity pościg. Clippers od stanu 112:126, doprowadzili do wyniku 128:128 i dogrywki.

Terance Mann wyrównał celnym rzutem z półdystansu na pięć sekund przed końcem regulaminowego czasu gry, a skrzydłowy Pistons, Bojan Bogdanović przestrzelił za trzy równo z syreną, która jak się okazało, kończyła nie cały mecz, a czwartą kwartę.

Clippers, którzy musieli radzić sobie w Detroit bez Kawhiego Leonarda na parkiecie, zdominowali dodatkowe pięć minut. Wygrali dogrywkę aż 14:3, a cały mecz 142:131.

Paul George zdobył 32 punkty i zanotował 11 asyst. Zryw Clippers w końcówce czwartej kwarty poprowadzili jednak rezerwowi - Luke Kennard, Terance Mann, Amir Coffey, Nicolas Batum i Moses Brown.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?

- Trzeba docenić tych facetów - mówił w rozmowie z mediami trener Tyronn Lue. - Wyszli na parkiet, pokazali pasję i zaangażowanie. Amir i Moses nie grali wcześniej w tym meczu, więc to, co zrobili, jest jeszcze bardziej niesamowite - dodawał Lue.

Clippers triumfowali w niesamowitych okolicznościach, pokonali Pistons już raz drugi w sezonie, a w sumie odnieśli 20. sukces w kampanii 2022/2023. Dla ekipy z Detroit była to natomiast 28. porażka. Gospodarzom na nic zdał się fakt, że aż ośmiu ich zawodników przekroczyło barierę dziesięciu zdobytych punktów.

Nets są w świetnej formie, notują właśnie najdłuższą serię zwycięstw od momentu przenosin na Brooklyn. Drużyna z Nowego Jorku pokonała w poniedziałek Cleveland Cavaliers 125:117, odnosząc już dziewiąty triumf z rzędu.

Kyrie Irving i Kevin Durant rzucili po 32 punkty. TJ Warren dodał do dorobku Nets 23 "oczka". Cavaliers, którzy opuszczali parkiet na tarczy po raz trzynasty w sezonie, na nic zdał się nawet świetny Darius Garland. 22-latek wywalczył 46 punktów i rozdał osiem kluczowych podań, trafiając 14 na 20 oddanych rzutów z pola i 13 na 15 wolnych.

To nie był dzień Chicago Bulls. Drużynę z Wietrznego Miasta zatrzymali w poniedziałek Houston Rockets. Teksańczycy, wygrywając w Chicago 133:118, przerwali ich serię trzech zwycięstw. Kevin Porter Jr. zaaplikował rywalom 36 punktów, miał też siedem zbiórek i dziewięć asyst.

Wyniki:

Cleveland Cavaliers - Brooklyn Nets 117:125 (22:34, 27:31, 30:26, 38:34)
(Gerland 46, Mitchell 15, Mobley 12 - Irving 32, Durant 32, Warren 23)

Detroit Pistons - Los Angeles Clippers 131:142 po dogrywce (36:31, 25:35, 39:30, 28:32, 3:14)
(Bogdanović 23, Stewart 21, Hayes 18 - George 32, Kennard 18, Powell 16, Wall 16, Morris 16)

Miami Heat - Minnesota Timberwolves 113:110 (33:31, 26:25, 34:30, 20:24)
(Strus 19, Lowry 18, Robinson 15 - Edwards 29, Reid 21, McDaniels 16)

Chicago Bulls - Houston Rockets 118:133 (26:36, 39:28, 24:35, 29:34)
(DeRozan 31, LaVine 22, White 14 - Porter Jr. 36, Sengun 25, Green 24)

New Orleans Pelicans - Indiana Pacers 113:93 (24:18, 33:20, 33:24, 23:31)
(Marshall 22, Valanciunas 20, McCollum 19 - Mathurin 15, Turner 14)

San Antonio Spurs - Utah Jazz 126:122 (31:26, 32:30, 33:26, 30:40)
(Vassell 24, Johnson 21, Branham 20 - Markkanen 32, Clarkson 25, Conley 17)

Portland Trail Blazers - Charlotte Hornets 124:113 (30:34, 31:33, 40:28, 23:18)
(Grant 32, Nurkić 28, Simons 18 - Ball 27, Washington 22, Oubre Jr. 15)

Czytaj także: Żan Tabak go skreślił. Tak przyjął jego decyzję
Genialny Jeremy Sochan! To był jego najlepszy występ w NBA

Komentarze (0)