Bez emocji w hicie NBA. Celtics górą

Getty Images / Na zdjęciu: koszykarze Boston Celtics
Getty Images / Na zdjęciu: koszykarze Boston Celtics

Wielu sympatyków NBA ostrzyło sobie zęby na czwartkowy, hitowy mecz - Dallas Mavericks mierzyli się z Boston Celtics. Okazało się to jednak jednostronnym widowiskiem.

Boston Celtics w bardzo efektowny sposób podnieśli się po dwóch ostatnich porażkach i pokonując w czwartek Dallas Mavericks 124:94, znów wstąpili na ścieżkę zwycięstw. 
 
To miał być hit dnia w lidze NBA, ale Teksańczycy nie dotrzymali kroku rywalom. Goście prowadzili do przerwy 64:46, a po trzech kwartach zrobiło się nawet 89:65.

Jayson Tatum w 35 minut skompletował triple-double (29 punktów, 14 zbiórek, 10 asyst), a Jaylen Brown dorzucił do dorobku Bostończyków 19 "oczek".

- Chłopacy pokazali mi, na co ich stać i będę od nich wymagał takiej postawy za każdym razem, kiedy wchodzimy na parkiet - mówił w rozmowie z mediami trener Celtics, Joe Mazzulla, którego drużyna odniosła już 27. triumf w tym sezonie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?

To nie był dzień Mavericks. Gospodarze trafili tylko 7 na 32 oddane rzuty za trzy. Luka Doncić zdobył 23 punkty i zebrał dziewięć piłek, ale wykorzystał zaledwie 7 na 23 wykonane próby z pola, pudłując przy tym wszystkie sześć rzutów zza łuku. Celtics przerwali ich serię siedmiu zwycięstw z rzędu.

Denver Nuggets są na szczycie Konferencji Zachodniej i udowadniają, że nie jest to dzieło przypadku. Drużyna z Kolorado rozbiła w czwartek Los Angeles Clippers aż 122:91, notując już 25. ligowy sukces.

Trener Mike Malone nie musiał eksploatować swoich liderów, bo spotkanie był rozstrzygnięty już po trzech kwartach (102:59). Nikola Jokić w 24 minuty rzucił 12 punktów i miał dziewięć asyst, a Jamal Murray zapisał przy swoim nazwisku 18 "oczek". - Takie zwycięstwo dodaje dużo pewności siebie i buduje chemię w zespole - podkreślał Murray.

Jeśli chodzi o Clippers, to była prawdziwa katastrofa. Goście z Kalifornii do przerwy zdobyli tylko 32 punkty! Nuggets prowadzili 66:32.

Trener Tyronn Lue i jego zawodnicy będą chcieli o tym występie jak najszybciej zapomnieć. Kawhi Leonard w całym meczu rzucił sześć punktów, a Paul George trzy. Clippers uzyskali 37,4-proc. skuteczności w rzutach z pola i 13,5-proc. w rzutach za trzy.

Gracz z Finlandii, Lauri Markkanen wzniósł się w czwartek na wyżyny, wywalczył rekordowe w karierze 49 punktów, a jego Utah Jazz pokonali na wyjeździe Houston Rockets 131:114, przerywając serię pięciu porażek.

Wyniki:

Orlando Magic - Memphis Grizzlies 115:123 (20:22, 23:43, 35:27, 37:31)
(Banchero 30, F. Wagner 22, Carter Jr. 18 - Morant 32, Jackson Jr. 31, Williams 16)

Dallas Mavericks - Boston Celtics 95:124 (20:29, 26:35, 19:25, 30:35)
(Doncić 23, Dinwiddie 18, Hardy 15 - Tatum 29, Brown 19, Smart 15)

Houston Rockets - Utah Jazz 114:131 (23:31, 33:33, 30:31, 28:36)
(Green 30, Porter Jr. 23, Sengun 20 - Markannen 49, Clarkson 19, Beasley 19)

Denver Nuggets - Los Angeles Clippers 122:91 (32:15, 34:17, 36:27, 20:32)
(Murray 18, Hyland 16, Cancar 15 - Powell 13, Brown 12, Mann 12)

Czytaj także: Szok w noworocznym hicie PLK. BM Stal rozniosła Legię!
Nie ma na nich mocnych. Mistrzowie Polski nadal bezbłędni

Źródło artykułu: WP SportoweFakty