Wielkie emocje w Lublinie, gdzie Polski Cukier Start pokonał Suzuki Arkę Gdynia 72:71. Goście prowadzili w tym spotkaniu nieco ponad minutę, a byli o włos... od sukcesu!
Więcej o meczu przeczytasz tutaj -->> Zacięty mecz w dole tabeli PLK. Chaos i kluczowe punkty Melvina!
Gdy na pięć sekund przed końcem D.J. Fenner popisał się skuteczną dobitką, to goście mieli jeden punkt przewagi.
Start zdołał jednak odpowiedzieć, chociaż wszystko rodziło się w wielkich bólach. Za pierwszym razem blisko straty był Scoochie Smith.
ZOBACZ WIDEO: Był w szoku. Trener Realu spełnił abstrakcyjną prośbę kibica
Za drugim ten sam zawodnik znowu podał źle, Arka była blisko przechwytu, ale piłka poodbijała się od graczy z Gdyni, a w wielkim chaosie doskonale odnalazł się Clevelanda Melvina. Ten zgarnął piłkę i trafił z faulem! Goście nie mogli uwierzyć w to, co się wydarzyło i tylko... łapali się za głowy.
- Niewiarygodne, ileż szczęścia miał w tej sytuacji Start - przyznał komentujący mecz Marcin Muras.
Do końca spotkania były 2 sekundy, ale amerykański skrzydłowy przytomnie spudłował drugi rzut wolny, żeby rywale nie mieli szansy przenieść piłki na pole ataku.
Polski Cukier Start Lublin wygrał tym samym po raz siódmy w sezonie i pod względem triumfów zrównał się w tabeli Energa Basket Ligi właśnie z Suzuki Arką Gdynia.
Zobacz także:
Sochan mocno wyróżniony. Mówi o turnieju wschodzących gwiazd NBA
Marek Popiołek zwolniony! Astoria ma już następcę!